Katkak, i ja witam
Dzięki za radę Żałuję, ze wcześniej się na to nie zdecydowałam. Teraz, gdy przyszłość działek jest niepewna, wątpię czy opłaca się w nią inwestować?
Widzę, że córka się w mamusię wdała. Ogrodniczka z niej wspaniała. Moja niestetety nie, w ogóle jej kwiatki nie rajcują. A mówią, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Moje jabłuszko pod tym względem dosyć daleko upadło
Krysiu, właśnie dziś po południu wróciłam do domu. Ponad dwa tygodnie byłam u córki w W-wie!
A czy będę we wrześniu? Trudno mi w tej chwili powiedzieć, raczej w to wątpię. Może, gdyby M dał się namówić...
Bożenko, jakże się mylisz, co do zainteresowań mojej córki! Przez te dwa tygodnie, gdy Oni na wczasach byli, ja z M przede wszystkim ogrodem się zajmowaliśmy! A horti i funkie - sama wiesz - są samowystarczalne, byle miały wodę i trochę słońca
I psa pod opieką mieliśmy...