Basiu, jak po tych letnich suszach ?, bo nie śledziłam codziennie.

barbara_krajewska napisał(a)

Też jestem tego samego zdania, że lepiej zjeść 'to', niż być skazanym na przeszczep wątroby

A nie przesadzasz z tym 'tym' ))
Takie kapelusze na sznurku ze sklepu to normalne grzyby.
U nas każdy jest lekarzem i każdy jest grzybiarzem. A prawda jest taka, że bardzo wiele osób, ktore grzyby zbiera ma za małą o nich wiedzę.
Mój ojciec był zapalonym grzybiarzem, znał je wszystkie, chodziłam z nim po lasach, ale wcale tej jego wiedzy nie przejełam.
Jakoś nie sądzę by była to wiedza dziedziczna

Chwila czasu na ogrodowisko i odwiedzam Cię. Róża Rosarium cudna, grzybobrania zazdroszczę, sama nie mam kiedy, niestety !

Gardenarium napisał(a)

Basiu, jak po tych letnich suszach ?, bo nie śledziłam codziennie.

Danusiu, to co uschło - przycięłam n.p. trzykrotkę wirginijską, tawułki. Reszta jakoś sobie poradziła, w końcu to byliny, a one odporne są - odbiły lub odbiją

Dzisiejszy dzień w całosci 'poświęciłam' grzybom
Najpierw wyprawa do lasu, niedaleko - na obrzeża miasta, po opieńki. Tych zatrzęsienie! Przy okazji trafiły się i inne: kilka podgrzybków, dwa prawe, 3 kanie, maślaczki





no i opieńki

A to, co zobaczyłam wprawiło mnie w zdumienie! Opieńki 'zabiły' sosnę
Na ogół grzyby rosną na ziemi i tam ich szukalam, tylko przez przypadek spojrzałam do góry i... oniemiałam z zachwytu! Całe szczęście, że mialam ze sobą aparat!
A sosna uschła







Ja z opieńkami w domu, a M na maślaki się wybrał. Przywiózł ich tyle, że do tej pory tylko połowę z nich 'przerobiłam'

Ale frajda!!!Niesamowite!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Miałaś Basiu ciekawy widok z tą sosną i opieńkami. Opieńki tak mają, potrafią uśmiercić drzewo.

wpadłam ja podziwiać i rzeczywiście niesamowita ta sosna

Widok piękny i zatrważający
Tutaj fajny artykuł na ten temat:
http://cyklamen.blox.pl/2010/01/Smaczny-lecz-grozny-pasozyt.html