Gabrysiu, rozumiem, że krzaczki są młode i jeszcze nie weszły w okres owocowania. Jeśli są dobrze rozrośnięte zostawia się od 3 - 5 najładniejszych pędów i skraca się je lekko, odcinając część wierzchołkową z pąkami kwiatowymi. Pędy słabe i cienkie wycina się całkowicie.
Natomiast jeśli krzewy są słabe wybiera się 2 - 3 najładniejsze i skraca do 20 cm nad ziemią, resztę się wycina.
Polecam ten link http://www.ogrodinfo.pl/rosliny-jagodowe/ciecie-borowki-wysokiej

Jaki fajny artykuł, że ja wcześniej nie wiedziałam o tym przycinaniu, latem będę musiała kuzynów odwiedzić bo maja plantację, najlepiej naocznie się uczyć pozdrawiam obie Panie

Warto jednak tak pospacerować po ogrodach zawsze się człowiek czegoś nauczy
Pozdrawiam

W bylinowym tz. w Starczej bo my z Kindzią tam jedziemy i Ewa ma tam przyjechać.

Tak to jest, że całe życie człowiek się uczy
A żeby naocznie się uczyć, to musiałabyś tam podczas cięcia być. Latem to raczej na zbiory owoców trafisz
Pozdrawiam również

A to moje boróweczki z piaszczystej ziemi W tamtym roku przesadzałam krzaki borówki w czerwcu z zawiązanymi owocami. Myślałam, że nie zjem ani jednej, że wszystko zrzuci. Na krzakach utrzymały się wszystkie owoce i w dodatku były bardzo dorodne