Ścięłam te pędy, które wyrosły jeszcze na działce i wstawiłam do wody. Ukorzeniły się
Te, które wyrosły już w domu zetnę niebawem i również spróbuję ukorzenić je najpierw w wodzie a potem do ziemi.
A wiesz Basiu, że moje werbeny przezimowały i wytrzymały pod śniegiem? Byłoby świetnie gdyby nie trzeba było czekać aż urosną, albo pitolić się z sadzonkami. Mam nadzieję że dużych mrozów już nie będzie, nie zapowiadają przynajmniej. No i takie lekkie zimy przecież nie raz się zdarzały.
U mnie nie miały szans, bo śniegu nie było Dwa krzaczki przykryłam igliwiem, może przetrwają? Te w doniczkach po przycięciu rozkrzewią się trochę i w rezultacie sporą kępkę utworzą
Dużych mrozów może nie będzie, ale groźne dla roślin są przymrozki!