Madziu, zastanawiam się, co Ci odpowiedzieć, bo prognostykiem nie jestem i w żaden sposób pogody dla Ciebie nie przewidzę. Pocieszające jest to, że wiele portali w prognozach długoterminowych przewiduje w dzień dość wysokie temperatury a o przymrozkach nie wspomina. Ponieważ mają być dość częste deszcze, czyli niebo zachmurzone, to faktycznie pod taką 'pierzynką' ciepło z ziemi nie wypromieniowuje zbyt szybko.
Ale, jak to z naturą bywa - nigdy nic nie wiadomo. Jeśli przez dłuższy czas utrzyma się cyrkulacja południowo-zachodnia lub zachodnia, to trzeba być dobrej myśli
Osobiście uważam, ze zimni ogrodnicy za nami, a zimnej Zośki nie będzie
Dzisiaj oberwały u mnie młode listki buczka, za szybko się pochwaliłam, jak wyszłam do ogrodu to aż mnie siepło, nie pisałam u siebie,bo nie ma czym się chwalić i ogrodnicy i zośka już przeszli pozdrówka
Ale fajnie, że zajrzałaś! A już miałam do Ciebie lecieć z powyższą wiadomością
Przyglądałam się dziś jabłoniom, bo akurat przed przymrozkiem były w pełni kwitnienia. Większość kwiatów brązowa, tylko trudno rozpoznać dlaczego: przekwitły, czy przemarzły?
Szkoda, ale nie martw się, odnowi się
Bo to jest tak, że od razu uszkodzeń mrozowych nie widać.
Ja z niepokojem patrzę na młodziutkie liście róż. Dziś bacznie się im przyglądałam, niektóre niewyraźne były...
A hortensje, mimo iż przykryte były trochę oberwały
Basiu, kupiłam dzisiaj calypso i przed sadzeniem zamierzam podlać rh tego nowego i może niektóre z tych starych. Kupiłam też szałwię ale tylko 1 szt, ładną, rozrosniętą, ale w odcieniu liliowym. Chciałam te ciemnoniebieskie, ale ta mi się tak spodobała że znajdę jej miejsce na tej rabacie pod domem - gdzieś między byliny. Później ją rozmnożę. Zaraz idę sadzić, wrzucę zdjęcia wieczorem.
Ps. W książce od Ciebie poczytałam o rozmnażaniu róż i tą co mi wypadła wyprodukuję sama, widzę że Tobie się udało
Witaj!
U Ciebie prawdziwy wybuch wiosny. I napisałaś, że odsłoniłaś hortensje - ja to zaraz uczynię i wystwię na naowu swój warzywniak (pomidory i papryki)
Pozdrawiam cieplutko