Doniu dziękuję Ci za informacje
Anula czyli jednak z rana zawitałaś

ja rano mam ciężko wstać.. choć wiem, że powinnam bo świat wtedy taki najpiękniejszy i niewinny..
Dziewanny wieloletnie z wysiewu w szklarni porosły ogromne-także będzie ich więcej w przyszłym sezonie
A w tle tej ze zdjęcia jest powojnik The President. Ładnie się pozbierał po przesadzeniu.
Dziękuję za pochwałę moich wypocin. Już zapomniałam, że praca przy np. płytach była ciężka.. i do tego mozolna bo przy jednej ramce na początku mogłam zrobić tylko jedną płytę dziennie. I pamiętać o ściągnięciu wycieraczki żeby nie przywarła. Było tego, było.. dziś efekty mnie cieszą.
Na co dzień jestem bardzo zajętym człowiekiem, ale wiem też jak bardzo jest potrzebny czas na jakieś hobby czy zdrową rozrywkę. I dbam by ten czas znaleźć.
Dzisiaj, popołudnie mogę poświęcić dla siebie więc się pokręcę trochę w domu i trochę w ogrodzie. Mam jeszcze w szklarni trochę siewek do wysadzenia.
Wwrrrr.. i mam nornicę w szklarni tak w ogóle..
Idę uszyć pokrowiec na materacyk do leżanki.
Kupiłam w rupieciarni drewniany stelaż do łóżka - bo pomyślałam, że jak się mu doda nogi to będzie leżak na dwór jak ta lala

i do niego na piankę też pokrowiec muszę uszyć. Te stelaże mają podnoszone zagłówki, czasem również nogi a kosztują tak mało w porównaniu do leżaków ogrodowych ze sklepu.. i jak tu nie kombinować..
Graty w pracowni też z odzysku, ale takie z zębem czasu najlepsze.
Trzeba znać umiar i szanować innych dlatego nie wszędzie jestem, a tam gdzie jestem to czytam i oglądam. I tak mi się nie raz myli. A tu tyle pięknych ogrodów.. no trudno. W tej reszcie czasem podglądam wizytówki. Musi wystarczyć.
Ale się rozpisałam. Pozdrawiam Cię serdecznie