Pewnie, że mądre. Ja widziałam jak wypuszczają z dzioba z wysoka na twardą nawierzchnię np. beton - orzech pęka i obiad gotowy
Aniu ale najpierw muszę potrenować biegi pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
Aniu piękne pstrokatki widziałam i podziwiałam i widziałam karmnik z jabłuszkiem też tak robię Pozdrówka zostawiam
Doczytałam, że wszystkie ptaszki w okolicy możesz pszenicą nakarmić Moje miejscowe kosy ostatnie osnówki cisa zjadają, wyczyniając przy tym nielada ewolucje Sikorki w tym roku do karmnika nie przychodzą, ale to i dobrze, bo to świadczy o tym, że naturalnego jedzenia mają pod dostatkiem, w zeszłym roku karmiłam je rozdrobnionymi orzechami włoskimi zatopionymi w masełku i słonecznikiem, a mój kot przed szybę do karmnika zaglądał, choć orzechów nie jada Aniu, pozdrawam ciepło i dziękuję za uśmiechy, mam już ich zapas na długo, długo, w razie zwiększonego zapotrzebowania wykorzystam
Aniu pozdrawiam serdecznie Z zainteresowaniem przeczytałam ciekawostki o ptaszkach.
Ojej, jakie to piękne
O Anek widzę już błękitne krzyżyki czy mi się w oczach mieni Cudny ten obraz igłą malowany
Obiecane postępy krzyżykowe...jestem prawia na półmetku