Prezes dziś na spacerze

Spacer...

To moje cztery łapy

Jaki lśniący

Wypastowany

marzena napisał(a)

Niesamowite zdjęcie !!!!!!!!! super razem wyglądają, a kotek jaki pomysłowy

Dla Ciebie Danusiu i dla wszystkich miłośników rudzielców

Dostaliśmy w 2004 roku takiego wypłosza:


Wypłosz okazał się kotką, dostał imię Mieczysławka, zamieszkał w bloku i był "niewychodzącym kotkiem".
Teraz, w domu, również rzadko wystawia swoje piękne futerko na widok publiczny :/
Dzisiaj wygląda bardziej majestatycznie i wołamy na nią Mecia/Metka:



jest prawdziwą arystokratką, najlepiej nie zbliżać się do jejmości
i jak zobaczyłam zdjęcia Danusi z Premierem, to pomyślałam: toż to nasza Mecia! Tylko trochę mniej białości takie same różowe łapki i nosek...

Kiedyś miałam psa - pudla takiego śmiesznego, sznurkowego... bardzo przeżyłam Jego odejście

Jak jesteśmy same w ogródku (dzieci nie słychać), to:
Mecia ze mną plewi chwasty w trawniku:


czujnie nasłuchuje czy ktoś się nie zbliża:


czasem pozwoli sobie na małe szaleństwo:

a w domu pomaga drukować


ps. nie mam już tzw. szmaty, usunęłam wszystko w tym roku

A mój wypłosz Premierek wyglądał tak:





A potem tak Premier