Obejrzałąm fotki, no strasznie, żadne pocieszenie nie pomoże, na dodatek masz maluchy, pamietaj pomogę, a rośliny inne dasz, nadal będzie tajemniczo, ale o ile pamietam, stale coś u was się dzieje, chyba jakiś korytarz dziwny idzie i stąd anomalie, buziaki Danusiu
O kurcze Dana ale masz straty, patrz mieszkamy niedaleko siebie, huragan był okropny o 4 rano postawił u mnie wszystkich na nogi, ale takich strat w okolicy to nie mamy. Ja mam pusty plac, bo dopiero pomału urządzam ogród, ale sąsiedzi dookoła mają sporo drzew i w sumie tylko trochę gałęzi połamało. Szkoda drzew, pewnie rosły od początku jak masz dom.
Pozdrawiam Mira
Danusiu tak mi przykro że przez twój ogród taka nawałnica przeszła i ta wierzba płacząca złamana co siedzielyśmy pod nią
Najważniejsze że wam się nic nie stało i dom cały,ściskam mocno.
Danusiu, wspólczuję Ci bardzo. Najważniejsze, że wy cali i dach nad głowa macie. Ja teraz jak jest tak gorąco to boję się jak te upały się skończą. Wiadomo, że burzą. One teraz są takie gwałtowne. Tyle ludzi traci dobytki życia. Straszne to wszystko. Pamietam piekne, ciepłe lata z ustabilizowaną temperaturą, ale to się chyba już nie wróci.