Też mi zawsze bardzo smutno, u mnie zawsze na tydzień i więcej zostaje Amelka, jak skończyła 3 latka to sama chętnie zostaje. Uwielbiam ten czas mój Marek mówi, że z powołniem się rozminełam
U mnie Kasiu ta azalia najszybciej rośnie ale to chyba dlatego, że inne za dużo cienia mają. Na wiosne za radą Bodzi przesadzę niektóre. Wczoraj sekator, nożyce, mój wspaniały akumulatorowy przyrząd do cięcia i ciełam równo, że w nocy rąk nie czułam z bólu
Ula nawet moja jodła się odradza i już nie widać , że wichura ją złamała.
Jedno wymroziło a nagle po latach igła Kleopatry mi będzie kwitła tak jak maki Taka jest ta przyroda nasza Hortensja ogrodowa, którą już przeznaczyłam na straty to 4 pąki ma)
Polubiłam rh dzięki Bodzi i naprawdę dobrze rosną i kwitną u mnie to też ciągle dosadzam W grupie lepiej rosną. A clematisy zauważyłam, że mróz im nie szkodzi ale brak wody, po roku suszy były bardzo marne. Pozdrawiam
W końcu dotarłam
Danusiu, wnuczki cudowne
Ale i ogród, który miał tyle przejść...nie da się przejść obojętnie, buja wszystko, rodki rosną w zawrotnym tempie, cudownie jest, oby taka pora trwała jak najdłużej i zawirowania pogody nam nie dokuczały, u mnie burze tez narozrabiały, ale cóż
Buziaki
Oj Irenko też nie wyrabiam i nie docieram do Was, żeby ten czas był z gumy haha, ale w końcu trochę odpoczniemy a wieczorkami to i może zaleglosci odrobię bo zabieram laptopa Pięknie buja z czego bardzo się cieszę i póki co grad mnie omija, chodz już kilka zagrożen w pobliżu było ale skonczylo się na braku prądu to chociaż miałam czas na przeglądanie przewodników i przygotowanie tras ciekawych Teraz zamieszczę kilka zdjęc z przed tygodnia, nawet łubiny mi zakwitły no i maki po 5 latach ale rok temu jednego przesadziłam do słónca pełnego i radość wielka