Danusia współczuję choroby.
Dalie to dzielę zawsze w marcu w donice wkładam i w maju jak można do ziemi. Mam już duże krzaki , bo wyrosną zdążę uszczyknąć.
Jest dla mnie niewiadomą cała karpa. nie zawsze dzielę, a teraz widzę, trzeba dzielić jak są duże. Tak mi wyszło w tym roku wszystkie wielkie,w ubiegłym nie dzieliłam. jak ją rozrywam są stare i trzeba dużo wyrzucić.
Zastanawiałam się jak kupuję są maleńkie dwie, trzy bulwy i jednak to najlepsze.
Wysiłek jest duży by podzielić są zrośnięte to się złoszczę.
Dzielę już trzeci dzień po 3/4 godz. i jeszcze daleko tyle zachodu. a jednak nie mogę się wyzbyć , lub powinnam ograniczyć ilość.

w ubiegłym roku miałam 72 karpy posadzone.
Zawsze ze wszystkim szaleję, a potem nie mogę zdążyć. Ten typ tak ma. czyli ja.
Może włożę je kolorami do skrzynek teraz, będę podlewała wypuszczą pąki i bez donic.