Lawenda superowa, piękne te rabatki. Ja mam grabu całe dwie szt. ale u mnie będą to dorodne drzewa nie ciachane, no jeden dopiero posadzony więc jeszcze musi się przyjąć, ale drugi 2 lata temu miał jakieś 15 cm, a teraz sięga mi do ramienia, dogonił już dęby.
Niektóre jeżówki rzeczywiście dorodne.
Ale niektóre jakieś pozwijane i pogryzione.
Prysnęłam mospilanem, może coś im pomoże
Pozdrówka Donia, miło że zajrzałaś
Hej Wioletka Lawenda fajna jest, choć mam chyba 3 krzaczki, które wyglądają, jakby ktoś na nie wlazł (!!!) albo sobie zrobił legowisko. Nie wiem czy mi jakiś sąsiedzki kot nie podchodzi, widziałam też parę razy zajączka w ogrodzie. Pewnie to sprawka jakiegoś zwierza. Mam nadzieję, że po cięciu się to zgubi.
A grabiki.. równiutko mówisz???
To miło, starałam się
Miłego dnia Wiolu!!
Renia, no właśnie ja dopiero przy tym cięciu jakoś tak poczułam tę "zieloną masę" grabików. Przerwy sobie robiłam w cięciu, bo mnie ręce bolały, a ciachnęłam dość sporo. Wcześniej jak cięłam, to normalnie takie to rachityczne było, w ogóle nie widoczne z daleka. Nawet momentami myślałam, że to zły pomysł był z tymi grabami.
A lawenda fajna jest, u Ciebie również cudownie wygląda z różyczką.
Zapisałam sobie do inspiracji
A jeżówki mi M. z Niemiec przywiózł późną jesienią, dosyć duże krzaczki w doniczkach. Ale były już przekwitnięte, same liście. No i dlatego teraz tak czekam, jakie będą