Jeszcze a'prosos Mirelka, ja wiem, że Ty jesteś radykał Ostatnio czytałam, że heufleriny do kompostu posłałaś! A ja jestem taka miękka bardziej ... hehe
No prawda, że chce żyć!!
Magda, myślę że przed limkami to nie za bardzo... Za wielkie są, za obszerne, za wysokie. Tak mi się wydaje, ale może jeszcze ktoś się wypowie.. Myślę, że jeśliby dać im sporo miejsca, to byłyby pięknie wyeksponowane. Jakbym miała sadzić w szpalerze, dałabym co 1,5 metra. Ale u mnie one są takie trochę poupychane, wiec nie masz coś się tym sugerować.
Dziękuję za miłe słówka I pozostając w temacie piwoniowym dzisiejsze fotki
Edyta, wybacz, nie mam głowy do nazw Jak gdzieś znajdę to wpiszę nazwę, ale teraz nie pamiętam. Białe piwonie powoli przekwitają, ustępując miejsca bonice.
Lawenda nie zdążyła do nich dołączyć, za to będzie towarzyszyć różom
Dorotka, ja ich jednak jeszcze nie przekreślam. Póki co, zastosuję Twój patent i wrzucę pomiędzy nie jakieś jednoroczne, żeby nie straszyły. Ale poczekam.. Myślę, że kilka na pewno wypadnie, ale większość jednak się zbiera.
Dziewczyny, bardzo dziękuję za przemiłe słówka Prawda jest taka, że kocham się w piwoniach bez opamiętania, a one troszkę chyba tę miłość odwzajemniają
Ale teraz kompletnie zmienię temat, żeby nie było, że mam tylko piwonie w ogrodzie Hehe
Paulinka, jedyne co bym zrobiła, to bym sprawdziła, czy nie są za głęboko posadzone. Jeśli nie to chyba bym nie ruszała... Mogłabyś ją może czymś podkarmić?? Obornik, gnojówka z pokrzyw, skrzypu, może florovit jak nie lubisz się ciaprać z przyrządzaniem ek-środków. Tyle mi przychodzi do głowy..