widziałam w jakimś programie w TV,jak facet polewał wrzosy wodą z octem...na 10l konewkę wlewał 0,5 l octu spirutosowego..lał konewką z sitkiem dość obficie po krzewinkach .Dwa razy wiosna i jesienią

Ja też mam wrzosowe dylematy zostawić czy wywalić te moje resztki,przez ostatnie dwa sezony zlikwidowałam prawie wszystkie, zostały niedobitki nad którymi się litowałam bo jak to Ewa pszczółka określiła, wykazywały wolę życia ) Chyba je zamienię na żurawki A kadry u Ciebie jak zwykle piękne, piwonie wymiatają co Ty im robisz że tak ładnie kwitną ???

Jola, nie chwaliłaś się że masz berberysy. Piwonie masz cudowne. W ogóle to masz porządek, że tylko pozazdrościć chyba że masz jakiegoś pomocnika to go podeślij do mojego ogrodu, chwastów mnóstwo. Bardzo przyjemnie jest popatrzeć na twój ogród. Niektóre roślinki bardzo chcą żyć. Mam takiego hibiskusa... Przesadzany kilka razy, raz nawet wyrwany z ziemi bo myślałam, że padł a on żyje, rośnie i kwitnie. Może z wrzosami też tak będzie?

Na wrzosach się nie znam, wiec nie podpowiem co zrobić, ale piękne kadry z ogrodu pochwalę cudnie buziaczki