Kasia to zapraszam do mnie w czasie jej kwitnienia - pewnie wtedy rzuci Ci się w oczy

Zbyszku dziękuję Dowiedziałam się właśnie od Ciebie o piwoniach ITOH już poczytałam o nich...

przy okazji tego czytanie wpadło mi w oko coś takiego:
"Większość gatunków rośnie dobrze jedynie w klimacie o mroźnych zimach, dzięki czemu w okresie spoczynku inicjowane jest powstawanie nowych pąków kwiatowych. Jednak młode liście i pąki kwiatowe mogą być uszkadzane przez późne przymrozki. Piwonie preferują stanowiska osłonięte w pełnym słońcu lub lekkim cieniu, gleby chłodne i świeże."

Milka napisał(a)

Wiosna sliczna, martwię się o nasze magnolie, ta pogoda oby im nie zaszkodziła.

Irenko - u mnie już rozpęka... też się o nią martwię ale mam nadzieję, że silna z niej baba choć moja królewna bo ta wiosna to jednak jakaś taka mało "śliczna" pod względem pogody.

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Ja ją pamiętam Znaczy piwonię Cudniasta U mnie na szczęście miejsca brak

Oooo to bardzo dobrze, przyjedziesz też wtedy co Kasia i jej pokażesz Miejsca zajmuje dość dużo z roku na rok coraz więcej, podobno to dość pokaźne okazy są i niedługo mogę mieć problem z tym miejscem... W sensie że trzeba by ją przesadzic czy cuś a ja nie wiem czy można...

anna_g napisał(a)

Irenko - u mnie już rozpęka... też się o nią martwię ale mam nadzieję, że silna z niej baba choć moja królewna bo ta wiosna to jednak jakaś taka mało "śliczna" pod względem pogody.

Sama prawda, ale zmienna jest, to nas może pozytywnie zaskoczy co do piwonii krzewiastych, tez ciut jestem nimi rozczarowana, inne choćby Krinkled White jest o wiele piękniejsza i kwitnie bardzo, bardzo długo
oto ona

W pełnym słońcu i chłodna gleba...nie mam tak...

Chyba za dużą masz do przesadzania...Bogdzia będzie wiedziała!

moje magnolie "Alby" też już pięknie się prezentują ...ale czy to zimno ich nie "powali"...nie wiem

U nas rano 0 stopni było Jak tam magnolka???

.. ale żeby co roku... Leniwa jezdem

no i Anie maja coś wspólnego.. też żurawki mnie wnerwiają. chyba się powoli rozstaniemy

Nad piwonią pocmokałam z zachwytu.. i dziwię się ,ze już w tym roku ma pąki. Niech się nie spieszy.. jeszcze zimno..

Ania w tym roku zostawiam te żurawy - niech robią co chcą... Zobaczymy jak będą wyglądały za rok.

Dziewczyny Co do pogody... ech... szkoda słów - faktycznie niech się roślinki nie spieszą, u mnie dzisiaj tak, że mogę sobie zaśpiewać świątecznie "Przybieżeli do Betlejem...."

A gdzie bombeczki i światełka? Choinka aż się prosi Karpi nie ma w sklepie, pytałam