Fajnie masz z tymi grzybami blisko domu. Masz rację, każdy lubi grzyby i to w każdej postaci Tylko tych co potrafią zbierać i wiedzą co, znacznie mniej
Mój Tata był grzybiarzem, znosił kosze grzybów do domu, więc wiem ile to pracy przy nich.
A ja zgromadziłam cebule, ale ciagle inne prace ogrodowe nie dają mi ich posadzić. Na szczęście jest jeszcze mnóstwo czasu.
Krysiu, z jednej strony fajnie, a z drugiej to taki złodziej czasu
A cała rodzinka tylko czeka bo wiedzą, że las nam za wyciągnięcie ręki i składa zamówienia.
Mój tata tez był zapalonym grzybiarzem i już jako małe dziecko chodziłam z nim do lasu, stąd też moja znajomość grzybów i "mania" zbierania.
Z sadzeniem tulipanów jest jeszcze czas, przed mrozami zdążymy na pewno
pozdrawiam
Joasiu, urlop jeszcze przed Tobą, masz już dość grzybobrania, wiem obieranie najgorsze, ja dopiero w sobotę jadę na grzyby, to mój jedyny dzień tych przyjemności, pozdrawiam, ja czekam na wsadzanie cebulowyvh do pierwszych przymrózków, ale jeszcze bym coś chętnie dokupiła
Agatko, codziennie sobie obiecję że już żadnych grzybów. Ale co mam zrobić jak na spacerku z psem wiaderko się uzbiera? Przerabiam to wszystko, w spiżarni już półek brakuje na słoiczki a suszarka chodzi bez przerwy.
Cebulowe zaczęłam już sadzić, jutro mam wolne to popracuję w ogrodzie.
Oby tylko pogoda dopisała, dzisiaj był ładny dzień, troszkę wietrzny ale bez deszczu.
Pozdrawiam