Aniu, nas już nic nie zdołuje Mieszkamy tu od 3 lat i już przywykliśmy do tego klimatu. Najgorsze jest to, że tracę niektóre mniej wytrzymałe roślinki. Ale i z tym sobie radzę, przy zakupie nowych roslin zwracam baczniejszą uwagę na ich mrozoodporność. Pamiętam jak po zimie 2011/2012 straciłam wszystkie róże, a wtedy serducho mocno bolało.
pozdrawiam Aniu
Przyszłam zobaczyć jak Was zasypało. Ja w ubiegłym roku odśnieżałam cały wjazd i podwórko, w tym roku tylko przejeżdżamy samochodem by ugnieść, Ja nie jestem w stanie odśnieżać.
Asiu! trzy lata to jeszcze mało, wydaje mi się, dojazd masz przez las, a drogowcy odśnieżają główną dojazdową? Ten śnieg to utrapienie dla nas. Dobra tylko pokrywa na rośliny. Ciepełka życzę i zdrówka.
Haniu, droga dojazdowa przez las, ale to droga gminna i na szczęście odśnieżana w miarę potrzeb. Inaczej pewnie byśmy do wiosny z domu nie wyjechali.
Nie jest żle Haniu, mimo takiej ilości śniegu do pracy dojeżdżam bez opoźnień, o 5 rano przejeżdża pierwszy pług.
Andrzej śnieg z podjazdu wywozi z działki to nie wiem gdzie to wszystko by się pomieściło, mamy takie zaspy na działce, niektóre sięgają do połowy tuj, a wszystko przez wiatr zwiewający śnieg z pól. W przyszłym roku chyba założę na czas zimy maty na ogrodzeniu.
pozdrawiam Haniu i zdrówka życzę
Oj trzymamy się Bogusiu, trzymamy
Dzisiaj jest już troszkę lepiej o wiatr troszkę ucichł i od razu przyjemniej się zrobiło. Wybrałam się nawet na dłuższy spacerek i złapałam parę promyków słońca.
pozdrawiam
O to masz dobrych gospodarzy w gminie. Ja mialam problem dojechac powiatowa. Wiatr nawiewal z pol. Plugi jezdzily raz dziennie, zaspy na wysokosc pierwszego pietra, samochody z ledwoscia sie mijaly. Masakra. Nawet dzisiaj byly problemy Coz, nikomu widac specjalnie nie zalezy
Macham
Zgadza się Bociusiu, gospodarzy mamy dobrych i mimo ciągłych opadów śniegu drogi były przejezdne. W sąsiedniej gminie mieli podobne problemy jak u Ciebie, tunel w sniegu i ruch wahadłowy.
Buziaki