Aniu, wiosenne porządki zakończone, uporaliśmy się z trawnikiem, duzo pracy wymagał po długiej i śnieżnej zimie. Wszystko przycięte a ja wciąż mam mnóstwo pracy w ogrodzie. Zostało mi trochę żurawek do czyszczenia, ciągle coś przesadzam i dosadzam, końca nie widać
A o kawce na tarasie nie mam czasu nawet pomyśleć.
Dzisiaj padało i nic nie zrobiłam, ale przynajmniej nadrobiłam zaległości wizytowo-rodzinne, a przy okazji przejrzałam ogród bratowej po zimie. Troszkę się podbudowałam po tej wizycie, moje rośliny po zimie nie takie tragiczne, u bratowej sporo roślin (iglaków) przemarzniętych i raczej na straty. Jutro kolejny pracowity dzień, przyszła lawenda i chciałabym ją posadzić, a po południu jadę do córki a przy okazji może jakieś drobne zakupki ogrodowe na Płochocińskiej. Oby tylko pogoda dopisała.
A co u Ciebie Aniu?
Pozdrawiam serdecznie