Nadciągnęła burza i pada równiutki deszczyk. Zdążyłam tylko posadzić trawy i podlałam florowitem żurawki.
Wyrzuciłam stipy bo mnie denerwowały, pokładały sie bardzo i taki był nieład, a w to miejsce wsadziłam rubrum. Niech cieszy oko
Red Leonardo kwitnie niezmordowanie, niestraszne mu deszcze i palące słoneczko
Cześć Asiu- piszesz, że pada- u mnie dalej bez deszczu i 30 °c. Nic się nie chce i nie da robić Aż nieprawdopodobne ile może nie padać może przyjdzie deszczyk od Ciebie do mnie
Trawka wygląda jakby rosła tam zawsze. Gdzie była wcześniej? Może to ta z nowych zakupów?
Jesteś bardzo miła Agnieszko
dziękuję.
Właśnie przeszła u nas gwałtowna burza. To było jak oberwanie chmury, w ogrodzie stoi woda, woda na polach.
Ale szybko wsiąka, ogród się napił wody tylko muszę teraz swoje dalie i hortki podnieść. Red Leonardo twardy, przeszedł teraz prawdziwy test. Nie stracił ani jednego płatka
buziolki
Kasieńko, już wysyłam ten deszcz do Ciebie. U nas już go dość, dobrze że kory nie wysypałam bo na pewno by odpłynęła. Było prawdziwe oberwanie chmury.
Trawka z nowych zakupów, idealnie wpasowała się w tym miejscu.
buziaki