Nie wiem Marzenko jak to jest z dzieleniem tojeści i czy wytworzy rozłogi bo to pierwszy sezon u mnie. Nie widzę też żeby wystartuje po zimie bo jeszcze śpi w najlepsze
Ale udał mi się wysiew z własnych nasion. Zobaczymy co z tych maleństw wyrośnie i czy powtórzy cechy mateczne.
To moja tojeść z zebranych nasionek...taki eksperyment Ale ja lubię zabawę z rozmnażaniem roślinek.
Wesołych Świąt Marzenko.