JoannA
08:37, 18 wrz 2015
Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Haniu,
nie mam żadnego pomocnika w ogrodzie bo Andrzej w sanatorium i wszystko robie sama. Wykorzystuję jego nieobecność bo on jest przeciwny wszelkim zmianom. Czuje ze okupie to wlasnym zdrowiem, ale zima bede miala czas wrocic do formy. A jeszcze tzle sadzenia mnie czeka i cebulowych nakupowalam jak wariatka.
Obrzeża też przełożę sama, muszę sobie poradzić.
Od dzisiaj nie mam już na głowie mojego gościa więc będę miała więcej czasu.
Jedziemy dziś z Justyną do kilku szkółek, Borowa Gora, Chotomow, Zielone Progi w Jachrance tez chcemy odwiedzic.
pozdrawiam
____________________
Nasz azyl - ogród Joanny i Andrzeja
Nasz azyl - ogród Joanny i Andrzeja