Ale kawał roboty odwaliliście. Szacun

I czas zmienić nazwę wątku na ,,Wszystko umiem! Nawet kopać rowy!"

No Jagna naprawdę robotę odwaliliście niezłą

hanka_andrus napisał(a)

I czas zmienić nazwę wątku na ,,Wszystko umiem! Nawet kopać rowy!"

I sprzątać ulice bo zamiotłam po naszych pracach.

No widzisz! Jaka z Ciebie spryciara!Do tańca,do miotły i do łopaty!
13 specjalności!Tylko przyklasnąć takiej samowystarczalności!
I niniejszym to czynię!
Alenie bierz wszystkiego na swój grzbiet ,zostaw nieco dla innych!

no napracowaliśmy się to prawda...ale za to jakie zadowolenie.
dziś przy niedzieli sobiłam salonik Hania bdzie wiedzieć o co chodzi.
Od razu mówię Haniu ze z szopy salonika raczej nie uda mi się zrobić ale wyglada coraz lepiej. Czyściej i porzadniej będzie na pewno. Robię zdjecia jak tylko mi sie przypomni, nieraz nieco za późno. Ale jak skończę to zdam relację.

hanka_andrus napisał(a)

No widzisz! Jaka z Ciebie spryciara!Do tańca,do miotły i do łopaty!
13 specjalności!Tylko przyklasnąć takiej samowystarczalności!
I niniejszym to czynię!
Alenie bierz wszystkiego na swój grzbiet ,zostaw nieco dla innych!

Bez obaw Haniu, staram sie nie przedobrzyć, żeby później nie cierpieć.
W sumie dzisiejszego poranka nieco sie zdziwiłam. sądziłam że wszystko mnie będzie boleć, bo wieczorem ledwo powłóczyłam nogami. Ale bolały mnie jedynie raniona. Udrożnienie 6 m sąsiadowej rury wcale nie było takie łatwe.

ok a teraz...czy pamiętacie tego bukszpana uratowanego od śmietnika?





teraz wygląda tak:


tego chyba poprowadzę na stożek:

no i potencjalne kule;




Może mi podpowiecie kiedy powinnam je przyciąć?

Chyba teraz najlepszy moment.....apotem w czerwcu,jeżeli dobrze pamiętam.Jest specjalny wątek.

Czy z tego jednego zrobiłaś tyle?