Bardzo proszę:
DOBRY SPOSÓB NA MNIESZKA LEKARSKIEGO:
Bierzemy kawałek działki, która nie jest skażona nawozem, nie graniczy z drogą i ma obfitość mniszka:
o na ten przykład stąd:
przyda się jakiś ciachacz i koszyk.
po jakimś czasie nasz skrawek działki wygląda tak:
a koszyk tak:
potem siadamy sobie z sąsiadką przy stole i popijając kawę skubiemy kwiatki aż palce nabiorą koloru żółtego, zaczną nam niemiłosiernie drętwieć i opowiecie sobie wspólnie co najmniej pół historii swojego życia.
Owocem tego jest taki oto widok o wadze ok 750 gram:
a potem można tak:
Miód z mniszka lekarskiego:
Składniki:
- 250-300 główek kwiatostanu mniszka lekarskiego ( ok 300-350 g)
- 2-3 całe cytryny
- 1 kg cukru
- 1/2 l wody
Odczekać kilka godzin az wszystkie Boże stworzenia opuszczą nasz zółty skarb.
Nie płukać kwiatów. Kwiaty namoczyć w zimnej wodzie na kilka godzin, potem gotować przez około 15 min. Dodać pokrojone na cząstki cytryny. Wywar odstawić z kwiatostanami i cytryną na 24 godziny. Cukier i gotować 2 godziny do uzyskania gęstego syropu, połączyć z mniszkiem odstawić na kilka godzin. Ponownie zagotoważ przecedzić przez gazę i goracy wlewać do słoików. Miód z mniszka lekarskiego przecedzić przez gazę i gorący przelać do słoików. Zakręcić i przewrócić do góry dnem.
Można też tak: ( ale ja jeszcze tego nie próbowałam)
WINO Z MNISZKA LEKARSKIEGO
4 litry przegotowanej wody
4 szklanki kwiatów mniszka lekarskiego zerwanych około południa w słoneczny dzień
2 pomarańcze (bez soku)
2 cytryny (bez soku)
1.5 kg miodu (jeśli jest to możliwe miód z mniszka lekarskiego)
15g białych winnych drożdży, suszonych
Kwiaty zalać przegotowaną wodą. Rozpuścić miód w miksturze. Dodać owoce cytrusowe pokrojone na ćwiartki. Pozwolić na fermentację miksury w dzbanie lub dużym słoju w temperaturze 20°C w ciemnym pomieszczeniu przez około trzy tygodnie. Mieszać miksturę drewnianą szpatułką co 2-3 dni. Kiedy fermentacja jest kompletna, miksturę odcedzić używając czystej ściereczki. Miksturą napełniać butelki i zakorkować. Wino powinno leżakować w chłodnym miejscu około 9 miesięcy.
To wino jest świetne na woreczek żółciowy, na leczenie skazy moczanowej i kwasu moczowego. Jest wysoce zalecane na stany przed-cukrzycowe.
Pić pół szklanki przed posiłkiem.
Miód z mniszka lekarskiego cudownie pachnie, jest aromatyczny i pyszny.
No i dmuchawców będzie mniej a więc i mniszków na trawniku mniej
Sebek, świetny pomysł na mniszka! Poszukam takiego skrawka koniecznie! A te stworzenia to zdarza Ci się ugotować czy jednak przy płukaniu wychodzą?
Jaguś, na wątek to ja się chyba nie nadaję, jak patrzę na Wasze ogrody to mi trochę wstyd! (Jakaś nieśmiałość na stare lata cy cóś?). Na razie Was podgladam, podziwiam i uczę się. A w Kępnie to gdzie te sadzonki?
____________________
W życiu liczy się tylko jedno – to, co po sobie pozostawisz. Nie słowa mają największe znaczenie, ale czyny.Jodi Picoult
Zapomniałam: u Burzywodów Rh nie było zbyt dużo, ale syn pojechał do tego drugiego gospodarstwa po rośliny to może przywiezie. Za to całe dwie szklarnie hortensji i byliny, Pani zachwalała roślinkę o nazwie postemon podobno pieknie kwitnie do mrozów, jestem z nia umówiona na początek czerwca na zakupy bylin właśnie i hortensji krzaczastej.
____________________
W życiu liczy się tylko jedno – to, co po sobie pozostawisz. Nie słowa mają największe znaczenie, ale czyny.Jodi Picoult
No to pewnie wyprzedali bo jak ja byłam to mieli ich setki na tym skrawku za domem boe nie iwem co maja na pozostałych 12h.
Co do stworzeń one wychodza jak sie mniszka oskubie. jeszcze przed gotowaniem. Uciekają do żywych roślin opuszczając martwe. Nigdy mi sie nie zdarzyło zauważyć ugotowanego stworka.
A co do watka to załóż. Jakbym ja myślała podobnie ze mi wstyd ..to by mnie sporo dobrego ominęło i byłabym teraz prawdopodobnie o wiele uboższa w wiedzę.
Dzięuję za wskazanie warzywniczka - i jest tak jak myśłałam - PIĘKNIE - warzywnik będzie ozdobą - i teraz mam pewność że i mój nie będzie przeszkadzał i szpecił - a wręcz miło będzie na niego zerkać przez okno
Powiedz mi co to za cegła, którą wyłożyłaś ścieżki?
Gdzie mam takiej szukać?
A jak tylko wygospodaruję troszkę czasu to z wielką chęcią przejżę Twój wątek - bo widzę że to wspaniała przygoda i historia .
A tego czasu u mnie ostatnio jak na lekarstwo
Widzę że projekt też masz wymarzony - jęsli dobrze doczytałam - zrobiony przez Danusię - też z wielką chęcią go zobaczę.
Pozdrawiam
Ps - ale ogromną pracę wykonaliście z tym rowem !!!!!
My nie musieliśmy kopać - mamy akurat za działką taki rów - i do niego będą odprowadzane rury - czy co tam u nas założą
Niedziela więc więcej czasu na pisanie.
Admete jesli chodzi o cegłę to mamy sporo rozbiórkowej najlepsza jest stara widac po wyoaleniu ze jest nico inna bardziej zwarta zwykle nieco ciemniejsza. Szukaj wyburzonych starych domów w okolicy.
Co do rowu to my też mamy rów za działką sąsiada. Ale musieliśmy się do niego podpiąć z rurą więc wykopaliśmy rów przez działę swoją i łąkę sąsiada, osadziliśmy rurę i zasypaliśmy. Teraz wyrównać i posiać trawę trzeba.