zapomniałam się pochwalić Anabelkami od Kraani:

Dostałam je chyba 2 tygodnie temu ale przez te prace całkiem zapomniałam je pokazać;


dzis wyglądają tak:

A na koniec dramat:

wszystkie moje bukszpany w doniczkach wyglądaja tak:


Listki szumia sucho i obawiam sie, ze je zabiło. Nie wiem co zrobić? Czy jeszcze dojda do siebie?
w marcu pryskałam je Promanalem, 3 tyg temu dolistnie biohumusem a tydzień temu nawozu do bukszpanów dostały doglebowo.

A gdzie zimował ten bukszpan? Kilka osób ma takie same i ja też. Chyba klapa z nim.

On zimował w piwnicy. Wystawiłam go na poczatku marca. Były 3 dni ze spadkiem temperatury ale wtedy okrywałam podwójnie złożoną fliseliną zimowa. Nie strasz mnie proszę że klapa - bo padnę. Dostałam je od mamy były u mnie tylko 2 lata i juz je zabiłam?!

Hmm a może przesuszyłaś przez zimę? Moje były źle przesadzone, bo za długo trzymałam i jeszcze mróz... Postaw go w cieniu, podlewaj i trzeba czekać. Moje na str 183, jeśli chcesz zobaczyć.
Znalazłam jeszcze u Ani DS na 86 str.

podlewałam, Danusia pisała, ze zima też trzeba więc podlewałam, umiarkowanie ale jednak.
wstawiłam w cień ale może jeszcze cos mogę?

Jagna dzięki za odp w sprawie cegły

Ze świnek się uśmiałam - mój straszy miałby niezłą zabawę

Zapomniłama dodać żę moja mama robi syropki z mniszka jużod kilku lat - i cały okres przeziębieniowy b. często używamy tych syropków (ja w ciąży i maluch 3 latek) - syrop był jak znalazł - sma natura a jaką dawał ulgę


Co do bukszpanów - rany współczuję
Jeszcze się za nie nie zabrałam - -ale już widzę że nie będzie łatwo...
Kurcze piszesz co z nimi zrobiłaś na zimę, wydaje się wystarczająco - więc dlaczego tak wyglądają?
Może jest jeszcze nadzieja?

Pozdrawiam

Pewnie się trochę posypią listki,ale gałązki są grubsze,nie powinny przemarznąć .Spadek temperatury i zimny wiatr, zabijają większość wiosennych przyrostów.na przykład w hortensji.Ale bukszpan jeżeli zimą nie miał sucho, powinien żyć,

Nie załamuj się moje też tak wyglądały po zimie 2010/2011 (przemrzły od zlodowaciałego śniegu), potem jakoś same doszły do siebie. Wiosną zastosowałam nawóz (ale nie pamiętam co to było, jakiś wiosenny dla drzewek ). Pod koniec lata obcięłam tylko te żólte gałązki ale już nie było ich tak dużo. Zresztą patrząc jak się zachowuje mój bukszpan po przesadzeniu w doniczkę to coś mi się zdaje, że to jakiś niedobór sładników i najprawdopodobniej wody!.

Jagna, dobrnęłam do końca (a miałam pracowac...) ale muszę pochwalic warzywnik , bo mi się baaardzo podoba ! też taki chcę
co do bukszapnów w donicy, to moje zimowały na poddaszu i też padły pomimo podlewania
może posadź je gdzieś w ziemi za domem i podlewaj florovitem, może coś pomoże? ja tak zrobiłam ale u mnie są w duuuużo gorszym stanie ...