Nie do zera, bo by nie przeżyły pewnie, ale bardzo mocno. W zeszłym roku skróciłem o połowę. W tym nawet 2/3. Im mocniej przytniesz tym mocniej odbiją, lecz musisz się liczyć z tym, że nie przepadają za cieciem. Z grubszych gałęzi później wypuszczają. Ale czasami warto przyciąć mocno, bo wtedy mają przepiękne pędy całą zimę