Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Witajcie, dzisiaj znów pada, chociaż ulewy nie tak gwałtowne jak wczoraj, ale jednak. Trochę próbujemy skierować tę wodę bokami ogrodu, ale nam czasu brakło, bo znowu leje. Dzisiaj dla poprawienia humoru udało mi się rano wsadzić trzy budleje "lilac chip" (karłowe) i dwie róże okrywowe o pięknych ciemno amarantowych kwiatuszkach. Sadziłam prawie w błocie, ale co tam. Te roślinki kupiłam w szkółce w mieście wczoraj rano - przed tymi ulewami. Przesadziłam też kwitnące bodziszki odmiany "Max frei", chyba z 15 krzaczków, to chyba jedyna korzyść z deszczy, że przesadzane rośliny powinny się przyjąć. Zpomniałam dodać, że wczoraj padał grad wielkości złotówki. Zapowiadają deszcze conajmniej do soboty, potem - nie wiadomo, czas pokaże. Nad rzeką nie było tym razem tak dużo śmieci. Warzywnik cały, woda tam na szczęście nie dotarła w jakiejś porażającej ilości.
Dziękuję, że pamiętacie o mnie, jakoś się trzymam. Ubytki ziemi będę uzupełniać, ale chyba dopiero po fali deszczy, wcześniej nie ma sensu, bo znowu wypłucze.
Życzę Wam i sobie dużo słonka
____________________
Agnieszka
Jurajski Ogród ***
Wizytówka