też mam takiego ale nigdy go nie przycinałam bo nie wiem jaki czy on to dobrze znosi. Mam jeszcze odmianę modrzewia japońskiego pendula czy go również można strzyc i jak?
Iwonko, modrzewie na ogół bardzo dobrze znoszą cięcie. Pendulę możesz podcinać co roku wiosną na tzw. "parasol", można też ciąć pędy wiosną po posadzeniu przez pierwsze dwa lata, skracając je o połowę. W następnych latach roślin nie przycinamy. Po upływie 5-7 lat staramy się wiosną przyciąć kilka najstarszych pędów w odległości ok. 30 cm od miejsca szczepienia. Zabieg ten zmobilizuje roślinę do wytworzenia nowych pędów. Ten drugi sposób podaję za radą "Mojego Pięknego Ogrodu" 4/2013, str. 42.
Pamiętaj Iwonko, że zawsze tniemy powyżej miejsca szczepienia.
Agnieszka- poszalałaś z sekatorem, ale świetnie ci poszło
Ja swojego już dawno przycięłam, jakoś w połowie marca, byłam pewna że wiosna blisko, jakby mi ktoś wtedy powiedział, że jeszcze cały miesiąc trzeba będzie czekać, to nie uwierzyłabym i może lepiej że nie powiedział. Teraz coraz bardziej optymistyczne wiadomości, wiosna w pełni zaraz będzie
Wróciłam dzisiaj do Ciebie, by znowu pooglądać sobie te cudne widoki, a po drodze natrafiłam na ten post. Akurat tego potrzebowałam, bo od paru dni zmagam sie z ułożeniem sobie z jednej strony 'Dekalogu Danusi' https://www.ogrodowisko.pl/watek/2740-ogrodnicze-wskazowki-w-projektowaniu-i-realizacji-ogrodow
a z drugiej, że chociaż z przjemnością podziwiam te uporządkowane, zaplanowane ogrody, to za nic nie potrafię i nie chce przenieśc tego do siebie.
Ma swoja wizję, jeszcze jej daleko do pełnej realizacji, ale pozostanę przy swoim, chociaż wiem, że do stylu ogrodowiskowych ogrodów to nijak się mam z tą moją zbieraniną.
Twój ogród w części spełnia zalecenia - np. duża liczba jednakowych roślin w jednym miejscu, ale też jest pełen swobody, masz mnóstwo rorozmaitych roślin, no i jak jest pieknie.
Tak, przetransferować dla siebie. Bardzo mądre zdanie.
Dziekuję Debro, że to zauważyłaś. Tak jest w istocie w moim odczuciu, cieszę się, że Ty też się do tego skłaniasz. Moim zdaniem najpiękniejsze w ogrodach jest to, że każdy z nich jest inny; gdyby były jednakowe, byłyby nudne. Podobają mi się różne style ogrodowe, zarówno te poukładane, pod linijkę, jak też i bardziej swobodne, czy nawet dzikie - każdy z nich ma swój urok. Ważne, żeby były dopasowane do architektury domu i otoczenia, do miejsca, w którym się znajdują. Dwóch rzeczy tylko w ogrodach nie znoszę, a często spotykam to na wsiach (i nie tylko): sztuczne kwiaty powsadzane na rabaty i udające "żywe" oraz kiczowate ozdoby ogrodowe typu gipsowe kolorowe krasnale... no cóż, każdy ma swój gust...
Dokładnie tak, mnie też podobają się różne style, pod warunkiem że jest to jakaś koncepcja konsekwentnie realizowana, no i oczywiście kwestia dopasowania ogrodu do otoczenia.
Mnie razi nadmiar ozdób ogrodowych, nawet jeśli nie są kiczowate, np. drewniane pergole, mostki, same w sobie śliczne, ale jak jest tego za dużo, to robi się kiepsko.
O sztucznych kwiatach, czy krasnalach to w ogóle już nie wspomnę (( , ale wolny wybór....
Witam Cię Agnieszko!
A już myślałam, że to tylko ja potrafię tak ogołocić drzewka
Nieźle go potraktowałaś Ale będzie dobrze. Ja cięłam skyrocketa i cyprysika. Zostało mało co z tego co było. Jednak jestem dobrej myśli. Wiosna wszystko "naprawi".
Naprawdę masz jeszcze tak dużo śniegu?
U mnie jeszcze tylko zaspy po odśnieżaniu zostały, chodziaż dziś rano , jak zaczęło sypać to już całkowicie zwątpiłam w zmiany na lepsze
Pozdrawionka