AgnieszkaW
15:10, 07 kwi 2013
Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Basiu, oby było jak najszybciej.
Renatko, zawilce są fajne (oczywiscie mowa tu o ogrodowych), tylko wrażliwe na choroby grzybowe. Wiosną warto je potraktować np. "Topsinem". Po kwitnieniu ścinam kwiatostany, we wrześniu/październiku kwitną drugi raz (choć mniejszą ilością kwiatów). Szybko się rozrastają rozłogami.
Magdziu, ja tez lubie irysy, ale krótko kwitną. Obok nich rośnie szałwia omszona, dzwonki brzoskwiniolistne, gipsówka, trawy, róże, jeżówki i takie tam jeszcze inne.
Janinko, szałwia też się u mnie rozsiewa, ale mam ją dopiero od roku.
Bogdziu, tez mam dośść bieli, ale śniegu, nie kwiatów.
Aniu, zawilce szybko się rozrastają rozłogami, więc wystarczy na początek kilka krzaczków, a po dwóch latach masz ich duuużo więcej.
Jolu, nad strumykiem mam narazie dzicz, rosną tam dzikie kaczeńce, dosadzam jakieś kosaćce, trawy, tawułki, języczki, ale to wszystko jest jeszcze nie uporządkowane. Naturalne leśne zawilce mam za rzeką (też jeszcze na swojej działce) no i w lesie, wiosną z domu widzę łany kwitnących zawilców leśnych w lesie graniczacym z naszą działką. Są też przylaszczki (w lesie).
Ten szarozielony krzew na zdjęciu (z prawej strony) to tawuła szara "Grefsheim" - bardzo odporna na wszelkie warunki - praktycznie może rosnąć nawet na kamienistej czy mocno gliniastej glebie (sprawdziłam to u siebie). Wiosną wygląda jak biała fontanna, jesienią ładnie się przebarwia.
Zdjęcia modrzewia przed i po cięciu dam za chwilę, ale cudów nie będzie, więc się nie śmiejcie z moich "poczynań"
Serdecznie wszystkich pozdrawiam
Renatko, zawilce są fajne (oczywiscie mowa tu o ogrodowych), tylko wrażliwe na choroby grzybowe. Wiosną warto je potraktować np. "Topsinem". Po kwitnieniu ścinam kwiatostany, we wrześniu/październiku kwitną drugi raz (choć mniejszą ilością kwiatów). Szybko się rozrastają rozłogami.
Magdziu, ja tez lubie irysy, ale krótko kwitną. Obok nich rośnie szałwia omszona, dzwonki brzoskwiniolistne, gipsówka, trawy, róże, jeżówki i takie tam jeszcze inne.
Janinko, szałwia też się u mnie rozsiewa, ale mam ją dopiero od roku.
Bogdziu, tez mam dośść bieli, ale śniegu, nie kwiatów.
Aniu, zawilce szybko się rozrastają rozłogami, więc wystarczy na początek kilka krzaczków, a po dwóch latach masz ich duuużo więcej.
Jolu, nad strumykiem mam narazie dzicz, rosną tam dzikie kaczeńce, dosadzam jakieś kosaćce, trawy, tawułki, języczki, ale to wszystko jest jeszcze nie uporządkowane. Naturalne leśne zawilce mam za rzeką (też jeszcze na swojej działce) no i w lesie, wiosną z domu widzę łany kwitnących zawilców leśnych w lesie graniczacym z naszą działką. Są też przylaszczki (w lesie).
Ten szarozielony krzew na zdjęciu (z prawej strony) to tawuła szara "Grefsheim" - bardzo odporna na wszelkie warunki - praktycznie może rosnąć nawet na kamienistej czy mocno gliniastej glebie (sprawdziłam to u siebie). Wiosną wygląda jak biała fontanna, jesienią ładnie się przebarwia.
Zdjęcia modrzewia przed i po cięciu dam za chwilę, ale cudów nie będzie, więc się nie śmiejcie z moich "poczynań"
Serdecznie wszystkich pozdrawiam