Izo, dziękuję

Anitko, ja o Bonici wcale nie dbam za bardzo, może dlatego...

Angeliko, Elu, Gosiu, Magdo, Małgosiu, Mariolu - dzięki, również buziaki posyłam.

Ewo, bardzo dziękuję za linka. Wiem, że grusza wierzbolistna pasuje do mojego ogrodu, jest tylko jeden problem: ma płaczący pokrój, a ja już mam trzy tego typu drzewa (dwie brzozy i buka purpurea pendulę). Nie mogę i nie chcę wprowadzać do ogrodu kolejnych tego typu drzew, bo zakłócę kompozycję i nie będzie to wyglądać dobrze, mogę jedynie zamienić brzozę na gruszę, ale...przecież brzoza też jest piękna i już duża - ot, takie to dylematy ogrodniczkowania...

AgnieszkaW napisał(a)

Aguś...jest bajkowo! Harmonia, ład i spokój.

AgnieszkaW napisał(a)

(...)
dla Was zapowiedź fotek (jeśli chcecie, bo nie chcę zanudzać...):

Ach...

AgnieszkaW napisał(a)

(...)

Aniu, na pewno pięknie obsadzisz skarpę. Z moich doświadczeń wynika, że odporne na suszę są: lawenda, róże, floksy szydlaste, goździki, berberysy, cisy, kocimiętka, rozchodniki, niektóre trawy, zawciągi, ubiorek wiecznie zielony, bylice, macierzanki, rojniki. Myślę, że będzie kiedyś okazja spaceru, ale wiesz, jak to u mnie teraz bywa: raz z górki, raz pod górkę

(...)

Dziękuję Ci bardzo - większość mam już w innych miejscach (ale pewnie i tutaj zagoszczą), tylko do róż nie mogę się przekonać - choć u Ciebie bonici wyglądają zjawiskowo to u mnie ich po prostu "nie widzę"(marną wyobraźnię chyba mam). Agnieszko mogłabyś troszkę więcej o trawach - próbowałam już kilku i niestety wyglądają marnie, a wydaje mi się, że do lasu pasowałyby (gdyby tylko rosły).

Na spacer przyjadę hmmm kiedyś teraz z wielką przyjemnością podglądam tutaj
Pozdrawiam

Agus fotki z bałaganu przy domku???? - hm tego jeszcze w jurajskim nie było Pozdrawiam.

Polinko, dziękuję

Aniu, z traw u mnie dają radę: Miskant Morning light, którego sadzę prawie na każdej rabacie, jakaś stara odmiana rozplenicy (wielka jest), rozplenica Hammeln też daje radę, choć lepiej rośnie podlewana, Miłka Eragrostis Spectabile (niższa, to moje odkrycie, jest zjawiskowa w okresie kwitnienia, a przed po prostu zielona), kiedyś miałam hakone, ale nie pasowała mi kolorem, no i ostnica Pony Talis, która raz posadzona - sama co roku się wysiewa, ale są inne, wieloletnie odmiany ostnicy, uwielbiają wprost zasadowe gleby.

Basiu, hi, bałagan przy domu??? Proszę bardzo, specjalnie dla Ciebie:
fajnie?

a tu wdzięczny błękitny odcień maszyny do zaginania blachy


Tylko proszę nie cytować tych fotek.

Ależ piękne lato u Ciebie, te róże z lawendą to Twój znak firmowy... Piekne widoki, każdy dzień tutaj to urlop

Agnieszko ten remont i tak urody twojego ogrodu nie psuje. Ale współczuje wymiany dachu przy takiej pogodzie, mam nadzieje, że ekipa sprawnie się uwija pomiędzy kolejnymi opadami i burzami, ale chyba dzisiaj to ich z dachu zwieje

Ulżyło mi, jak zobaczyłam Wasz front robót. Tak czytałam o gruszy, faktycznie. Nie zwróciłam uwagi na jej pokrój.

Przyrząd do gięcia blachy (bardzo przydatny, też mieliśmy) stylowo się przystroił do pracy w takim ogrodzie.

Czyli pogody Wam życzę.

Kochana w tak pięknym ogrodzie bałagan ledwo dostrzegłam musiałam się porządnie przyjrzeć Takie widoki obce Nam nie są. Lada dzień będzie porządek i harmonia w Jurajskim.
Buziolki zostawiam.
P.S. Korci Mnie by zdjecie zacytować Pa Kochana.