U mnie powolutku zamykam sezon ogrodowy.
W niedzielę ostatnie w tym sezonie wygrabianie liści zrobiłam, wywiozłam do garażu taczki, narzędzia, latarenki z tarasu. Meble ogrodowe i parasol wyniósł mi syn ju wcześniej.Powiązałam wszystkie trawy, wycięłam część bylin. Smutno i szaro sie robi.
Wczoraj jeszcze zabezpieczyłam donice tarasowe, stoją sobia na podkładkach z płyty paździerzowej, otulone słomianymi matami i arkuszami styropianu - w razie dużych mrozów zawinę je od góry mata i agrowłókniną i tak pośpią sobie w kątku do wiosny
Zostało mi jeszcze zakopczykowanie róz ale to zrobię dopiero gdy temperatura w dzien bedzie poniżej zera. Jeszcze powieszę karmniki i to wszystko.
Teraz tylko lampki na choinkę założyc na zewnątrz i tyle - kolejne prace w ogrodzie będą dopiero na wiosnę