Ja też widziałam to urządzenie pierwszy raz - ale to fajna zabawka i dla dzieci i dla dorosłych
Śniegu było naprawdę dużo - szkoda było wracać do tej burej, zalanej deszczem centralnej Polski...
Tak jak już mówiłam dla mnie ważny był jeszcze ten aspekt że miałam bliskich przy sobie a od garów i kuchni miałam wolne . To wreszcie i dla mnie były prawdziwe święta.
Wszystkie nasze dzieci miały radochę że śniegu i moje wnuki i dzieci siostry mojej synowej też - choć one starsze od naszych. Nawet ja zjeżdżałam na sankach i na "jabłuszku"
Jedź w góry koniecznie jeśli tylko masz okazję, nawet na krótko warto
Ja byłam niecały tydzień i bardzo jestem zadowolona nawet biorąc pod uwagę tę koszmarnie zapchaną "zakopiankę", z resztą nie trzeba jechać w to "oko cyklonu" jakim jest Zakopane bo w innych górach też jest cudnie.
My wjechaliśmy tylko raz na chwilę do Zakopca i to było o ten raz za dużo, bo ludzi tłumy, miejsc parkingowych brak, ceny kosmiczne, hałas, gwar i tylko światełka i dekoracje świąteczne trochę poprawiły nam humory. Zdecydowanie bardziej odpoczęłam spacerując po Starym Smokowcu po słowackiej stronie, odwiedziłam też Szczawnicę o wiele spokojniejszą czy zaglądając do knajpek w Białce czy Bukowinie. Nie lubię takich wielkich spędów a poza tym Zakopane to właściwie jest miasto a ja miasto mam na co dzień więc mniej ludne miejsca bardziej mi odpowiadają.
Z okazji nadchodzącego Nowego Roku 2019 życzę wszystkim przyjaciołom z Ogrodowisko, znajomym i nieznajomym odwiedzającym mój wątek udanego, pomyślnego Nowego Roku. Niech dobre zdrowie i dobry humor nas nie opuszcza, niech realizują się wszystkie zamierzenia ale co najważniejsze niech wciąż w naszych głowach rodzą się kolejne nowe plany i cele, bo tylko wtedy osiąga się szczęście jeśli wciąż chce nam się marzyć.
Życzmy sobie pokoju i spokoju na świecie i u nas w kraju, przyjaźni i życzliwości wokół, choć tu na tym forum jest obu tych uczuć pod dostatkiem, życzmy sobie udanego roku ogrodowo i pogodowo a dodatkowo jeszcze udanej, wesołej zabawy sylwestrowej
Asiu polecam gorąco. Biorąc pod uwagę tę kasę jaką wydajemy na święta tu w domu i ten trud związany z gotowaniem, pieczeniem, zakupami ( nie licząc zakupów prezentów bo te i tak trzeba było kupić) to cena pobytu nawet z dojazdem jest dużo niższa niż tu na miejscu poniesione wydatki.A ten luz od przygotowań i w zamian za to czas poświęcony najbliższym jest bezcenny
Trzeba tylko odpowiednio wcześniej zatroszczyć się o wolne miejsca bo nie wszystkie pensjonaty czy agroturystyki udostępniają pokoje na okres Wigilii i samych świąt, część z nich zaprasza gości dopiero od drugiego dnia świąt i dalej na Sylwestra. Nam jednak zależało żeby pobytem objąć całe święta a nawet zaczęliśmy już od soboty przed świętami w tym roku bo tak fajnie ułożył się kalendarz.
No Małgoś takie święta to są dopiero ŚWIĘTA !!! Ten bielutki śnieg, te zaśnieżone wąskie, górskie uliczki po których sunią sanie z dzwoneczkami, świąteczny czas, "czapy" śniegowe na choinkach...kocham te klimaty. I ten beztroski czas spędzony z rodziną - zazdraszczam... ZAZDRASZCZAM!!!Uwielbiam spędzać święta w górach !!!
I mimo wszystko kocham też Zakopane...z tym ich tłumem na Krupówkach, cenami nie wiadomo skąd, ale i z niepowtarzalnym klimatem zakopiańskim, straganami świątecznymi i z rękodziełem ludowym, gościną góralską, z widokiem na Giewont, kolejką na Gubałówkę i z plackami ziemniaczanymi na głównym deptaku.
Eeech....aż się wspomnienia łzą się w oku kręcą.
PS. I już pisałam u mnie ale i tutaj wkleję W nadchodzącym Nowym Roku dla Ciebie Małgoś spełnienia marzeń - tych małych, o których nie warto mówić głośno i tych wielkich, które być może teraz wydają się niemożliwe.
Wszechogarniającej miłości i aby otaczały Cię osoby, które będą źródłem nieustającego szczęścia i uśmiechu.