Dziękuję - już się trochę stopiło śniegu ale dziś słuchałam prognozy i po tych ciepłych dniach weekendowych w Wigilię ma u nas znowu popadać.
Buziaki świąteczne dla ciebie i Gabrysi !
Dziękuję - plan jest taki żeby zacząć świętowanie z dzieciakami już w sobotę
A właściwie to już od piątku po pracy zacznę wprowadzać się w świąteczny nastrój bo jadę do Teatru Muzycznego na koncert kolęd Łódzka Gwiazdka. Będzie występował łódzki chór dziecięcy (jest naprawdę super bo już ich oklaskiwałam) i soliści z teatru. W programie są nie tylko kolędy jako takie które choć piękne to jednak w większości są dostojne i poważne żeby nie powiedzieć w większości smutne ale i piosenki świąteczne w większości amerykańskie niestety ale za to wesołe rytmiczne i powszechnie znane. Już 3 lata temu byłam na podobnym koncercie i wszystkim go mogę polecić bo było mega fajnie.
Co do świerka to jakieś 10 lat temu był kupiony w doniczce na święta i potem posądzony ot tak bez nadzieji że się przyjmie - bo wcześniejsze dwie próby były nieudane. A ten rośnie jak gooopi i zaczynałam od jednego sznura że 100 sztukami lampek a teraz mam na nim 600 lampek i zakładam je stojąc na ostatnim szczeblu drabiny używając do tego kija od szczotki a i tak nie sięgam lampkami do samej góry
Bardzo dziękuję Jolu, było i zdrowo i cudownie i.....za krótko
Zawsze święta mijają nieproporcjonalnie szybko w porównaniu do tego okresu oczekiwania i przygotowań - to normalne. Ale tym razem te kilka dni spędzonych z dziećmi, mamą i wnukami w tkim cudnym miejscu w górach minęło jak chwilka.
Było bardzo rodzinnie, tradycyjnie, góralsko i śnieżnie.
Po raz pierwszy miałam okazję uczestniczyć w góralskiej wigilii - pyszne wszystko
Śniegu spadło baaaardzo dużo, nawet niektórzy mieli problemy z poruszaniem się samochodem po tych stromych, wąskich i zakręconych drogach.
Gliczarów Górny położony jest bardzo malowniczo ale i bardzo wysoko na poziomie ok 1000 mnp pomiędzy Białym Dunajcem a Bukowiną Tatrzańską. Fajnie bo jest to miejsce jeszcze nie zadeptane przez turystów i dlatego święta tam spędzone były naprawdę urocze.
Wysokich Tatr nie było prawie widać bo śnieżne chmury spowijały szczyty czy prawie czas naszego tam pobytu.
Nawet wyjazd na Słowację w sam środek Tatr Wysokich nie poprawił znacząco rej sytuacji. Po prostu muszę tam pojechać raz jeszcze żeby popatrzeć na góry przy lepszej widoczności