Widziałam Wasz wypad do Ciechocinka, super Ja byłam u mamy i przeżyłam wczoraj szok wracając. Tam śniegu nic, u mnie trzeba było odśnieżać aby w ogóle wjechać pod dom, tyle było śniegu
Ha, ha, ha nie poszłabym chętnie ale....cóż.Dotarłam w poniedziałek do pracy z przygodami spóźniona lekko za sprawą tej pogody i zspitalałam dziś i wczoraj jak mały samochodzik...ale co tam. Trzyma mnie nadzieja na kolejne nasze podobne wypady i spotkania i grzecznie pracuję
To ja dziękuję za zorganizowanie i inicjatywę tego wyoadu i za miłe towarzystwo w miniony weekend.
Miejmy nadzieję że to nie ostatni taki raz
Buziaki!
U nas Jolu też dosypało konkretnie. Latałam z łopatą wczoraj aż furczalo
Joluś ja zawsze miałam i mam taki niepokój w sobie że mnie nosi i dlužej na doooopie usiedzieć nie mogę. Fajnie że nam się udało w tym Ciechocinku z dziewczynami Oogrodowiskowymi spotkaćać, posiedzieć wieczorem, pojeść dobrych rzeczy, wypić jakieś winko razem, odpocząć przy muzyce, pospacerować i wymoczyć tyłki w basenach - w tym również tym solankowym.
Pamiętaj że na wiosnę mamy plany zwiedzania twoich okolic to i do ciebie zgodnie z umową wpadniemy na pewno
Albo ty razem z nami będziesz buszować po okolicy - cały czas wspominam ten nasz ubiegłoroczny wieczór u Gochy i potem w Rykach w arboretum.... Buziaki!
To ja dziękuję ci Krysia bardzo i za czas i za te wspólne śmiechy i za kierowanie autem. Musimy od czasu do czasu robić takie krótkie wypady jak ten ostatni czy ten wcześniej do Torunia bo to mnie te yma przy życiu jak naładuje akumulatory
Śnieg piękny - owszem ale zimy i tak nie polubię
Buziaki!