Małgosiu, baaardzo dziękuję za odwiedziny, za uśmiech, za uściski, za prezent ...i za mój zapał do pracy po Waszej wizycie

Cieszę się, ze dzięki Tobie i Madzi mogłam poznać nowe świetne dziewczyny:Krysię, Beatkę ii Mariolę .
Buziaki dla Was

Koniecznie musicie przyjechać do mnie za rok, aby sprawdzić co zrobiłam z tego, o czy opowiadałam, ze zrobię

Czytam że wreszcie podlewa. Fajnie że trawnik odrasta. Oby już takiej suszy nie było.Czytam że wyprawa jakaś była? Nieśmiało przypominam że jesienią w górach jest bajkowo

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Czytam że wreszcie podlewa. Fajnie że trawnik odrasta. Oby już takiej suszy nie było.Czytam że wyprawa jakaś była? Nieśmiało przypominam że jesienią w górach jest bajkowo

Precyzyjniej mówiąc *podlewało*. Popadało kilka razy ale to kropla w morzu potrzeb. Susza w centralnej Polsce jest przerażająca i u nas w ogrodach też niestety.

Wypad do szefowej Małgosiu był spontaniczny i zorganizowany na prędce.
Dziękujemy za zaproszenie-pamiętamy o nim -na pewnoz dużą przyjemnością zajrzymy do was
Pozdrawiam!

jolanka napisał(a)

Małgosiu, baaardzo dziękuję za odwiedziny, za uśmiech, za uściski, za prezent ...i za mój zapał do pracy po Waszej wizycie

Cieszę się, ze dzięki Tobie i Madzi mogłam poznać nowe świetne dziewczyny:Krysię, Beatkę ii Mariolę .
Buziaki dla Was

Koniecznie musicie przyjechać do mnie za rok, aby sprawdzić co zrobiłam z tego, o czy opowiadałam, ze zrobię

To my dziękujemy bardzo a skoro wizyta jest takim dopingiem do pracy to ja muszę też zastosować tę metodę u siebie. Przez tę wszechobecną suszę straciłam motywację i chęci do pracy w moim ogrodzie.....

Za zaproszenie za rok dziękujemy

Małgosiu ilość jeżówek u Ciebie niesamowita!
W tym roku warunki pogodowe dla ogrodu są niesprzyjające- tylko dla plażowiczów korzystne. Troszkę mnie przeraża myśl, że to już ma być pogodowy standard..

Makusia napisał(a)

Małgosiu ilość jeżówek u Ciebie niesamowita!
W tym roku warunki pogodowe dla ogrodu są niesprzyjające- tylko dla plażowiczów korzystne. Troszkę mnie przeraża myśl, że to już ma być pogodowy standard..

Nie kracz Marta nie kracz....ja tam wierzę że wrócimy do normalności pogodowej.Do czterech pór roku z deszczowa wiosna o umiarkowanych tempersturach, polskim zwykłym latem bez ekstremalnych upsłów, z deszcxowa fajna jesienią i śnieżną normalną zimą. A teraz mamy jakby dwie tylko pory roku - suche upalne lato od kwietnia do końca pażdziernika i taką jesienna ale też suchą zasadniczo zimę bez śniegu z jakimś tam jednym czy drugim epizodem mroźnych dni. A ja jeszcze jako dziecko pamiętam jak zmieniało się kurtki, płaszcze na wiosenne typu prochowiec i buty z kozaków na takie połówki. Jak mama pozwalała pierwszy raz wiosna zaloźyć podkolanówki zamiast rajstop a w domu miało się kilka rodzajów rękawiczek czy szalików odpowiednio na zimę, na wiosnę i jesień w zależności od temperatury. Teraz przeskakujemy niemalże z botków od razu w sandały.

Ale się rozmarzylam...
Wracając do ogrodu -tak mam dużo jeżówki bo kocham je za kształty, za taką prosta i bezpretensjonalna budowę kwiatu, za kolory i za trwałość. Kwitną długo i nie brzydną od nadmiaru słońca czy deszczu.

Pozdrawiam Makusiu

Margarete napisał(a)

Na pewno będzie ok mam dobrego mechanika. Wiesz?
Mogę ci go chętnie polecić jak chcesz !

Masz dobrego mechanika??? Super! Dawaj Go!!!! Już ja go wykorzystam !!!

Popadało trochę- Hurra!
Trawnik do koszenia. W tym sezonie przez te upały to kosiarka odpoczywa
Cały miniony weekend babciowałam więc zaległości w ogrodzie nie nadrobione. Może w najbliższy weekend się uda.

Znowu miałam "dziką lokatorkę" w domu. To już niechybnie oznaki nadchodzącej jesieni skoro gryzonie ładują się na siłę do domu... Na szczęście kupiona w ubiegłym roku żywołapka okazała się bardzo skuteczna i "lokatorka"już biega po polu....

Też się cieszę z tego jednego choć deszczowego dnia, dziś pokopałam trochę i o niebo lepiej, cały metr kwadratowy jestem do przodu
Te żywołapki też mam od lat i stosuję jak tylko usłyszę chrobotanie na strychu. U nas M zabija tylko muchy i komary