Ojej ilu miłych gości...
Marzenko, Irenko, Filipie,
chyba niestety macie rację...z tym ligustrem, posadziłąm go przed 4 -laty z konieczności, bo własciwie ...dostałam w prezencie.. razem z posadzeniem... prowadziłam kiedyś serie szkoleń w których uczestniczył ktos kto produkujr sadzonki ligustra jua sie tylko podpytywałam, co i jak, po ile, itp a tu on przywiózł mi z zaskoczenia całą przyczepke ligustra w prezencie... poniewąz to nie był najciekawszy dla moment dla moich finansów więc tak juz zostało... posadzili go z moim synem i rosnie...ale późno bardzo odbija, słabo rosnie, zdarza mu sie podmarznąc miejscami, tnę go dwa razy albo i trzy w sezonie,nawożę, odchwaszczam i..... efekt mizerny.
Dojrzewam do decyzji o zmianie...