Aniu kilka postów wyżej wstawiłam 2 fotki. Genie były do sprzedazy i w ogrodzie pokazowym tez...ja mam jedna ale malutka, z czasów kiedy nie wiedziałamo istnieniu szkółki pana Zymona , kupowaną w markecie...póki co niekwitła jeszcze
Zmartwiłas mnie Jolu wiem że na codzień jestem juz od starosci i roboty pochylona ale nie myslałam że wszyscy to widzaJasne że Robert dodaje szyku nawet staruszce.
Usmiechnięte buzie bo spotkanie fajne, rosliny cudne, ogrody w których byłysmy - piekne, ciasto u Karoli pyszne (szarlotka i goracy drożdżowiec z rabarbarem...) to i pyszczki nam sie smiały
Dzieki, wzajemnie, musze poleciec do ciebie sprawdzic efekty rewolucji na wierzbowej rabacie....