Jedyne drzewo, ale jakie urzekające, świeci niesamowicie, liściowisko masz faktycznie spore. U mnie jedyny plus braku zasłony wietrznej jest taki, że 90% liści wywiało z ogrodu,ale i tak trzeba będzie zebrać kosiarką, zacznę jak spadnie wszystko.

Czekam na kulminacje koloru berberysu

Malgosiu, a zobacz czy cos nie dopasujesz do niego...bo nie wiem jak on kwitnie
http://www.drzewa.com.pl/szukaj?controller=search&orderby=quantity&orderway=desc&search_query=jesion&submit_search=

to twoje duze drzewo jesionowate to jak latarnia
ja zaraz bede miala taka czeremche

Małgosia... jakbyś zobaczyła ile liści jest u mnie Mielę kosiarką i wysypuję na rabaty. Te zagrabione do worków czekają na przetworzenie do przyszłego roku. I wciąż od nowa i od nowa, przyjdzie mróz jak gruchną na dół to się ziemia zatrzęsie
Piękne masz kolory i powiem Ci Małgosiu że mam ochotę na ten zielony dywanik... bo mało mam berberysów, a one takie bezobsługowe, a piękne

Małgosia, a myśmy chyba z jakiegoś powodu wykluczyły jesion bo to był pierwszy typ, pamiętasz? Tylko nie wiem o co tam chodziło, nie pamiętam czemu go wykluczyłam... Hmmm... Chyba trzeba będzie wrócić do tematu Powinnam mieć nawet na kompie zdjęcie liścia, kory i pokroju A ty miałaś się przyjrzeć czy jakiś kwiatek albo owoc...
O liściach to nawet mi nie mówcie. Lubię w nich brodzić, kopać nogami jak dziecko i oglądać kolorowe dywany, ale do tego potrzebne jest słońce A przy takiej plusze jak jest teraz to już mi się nie podoba I jak patrzę na drzewa i widzę ile tego jeszcze w górze... Dobrze że chociaż wiązy już niemal łyse bo to one u mnie najwięcej śmiecą. Ale jak ich braknie... Oby się kasa gminie skończyła