Hdk Irenko,
rozpieszczać się będę jutro...dziś jednak podziałałam trochę w ogrodzie.
Róże okopczykowane, trawy powiązane, dwie róże przesadzone, obornik wkopany....uff.
Zostało mi jeszcze zabezpieczenie stroiszem wrażliwych na zimno roślin, wyniesienie narzędzi, latarenek etc do garażu oraz zabezpieczenie donic tarasowych. To jest plan na najbliższe dni...
A potem już zima może przyjść
Ale fajnie, może się zgramy...ale ja to w parze z moją Mariolką , ale to ci na pewno nie przeszkadza..to właśnie z nią w ub roku wpłaciłyśmy zaliczkę na wyjazd do Barcelony - miał być w sierpniu ale ppte się pokićkało i wyjazd nie doszedł do skutku, kasę nam zwrócono i z Barcelony nic nie wyszło...
D
Właśnie dlatego dziś to zrobiłam bo zapowiadają minus nawet w dzień a ja już raz się tak urządziłam. Ziemia mk zmarzła i musiałam targać cały worek z ogrodu do domu żeby odtajał i dopiero potem mogłam obsypywać.
To był ostatni dzwonek trochę zmarzłam ale zrobiłam co miałam zaplanowane. Teraz właśnie wróciłam do domu z kina i coś juz pada, ni to deszczu ni to taka kasza...a temperatura na minusie.
Niechby i popadał śnieg, byle nie za dużo...i niech zostanie do świąt. Potem już tylko w górach....bo nie lubię zimy.