Cześć Małgosiu
Strasznie dawno mnie u Ciebie nie było, a tu taka piękna jesień. Placyk z grillem dojrzałam i koniecznie muszę się dużo cofnąć, żeby obejrzeć go dokładniej, w letniej odsłonie. Mam nadzieję, że są zdjęcia

Małgosiu Ty masz wiecej koloru niz ja latem w ogrodzie. Zdrowiej, tez mnie kaszel dusi ech co za czas.

))

Małgosiu, głowa do góry, czas tak ucieka, że nawet się nie obejrzymy a wypatrywać będziemy wyłażących z ziemi cebulowych.
Też zimy nie lubię, ale rady nie ma trza przeżyć. Mnie już lepiej, wylazłam z łóżka, a Ty jak się czujesz?

Zdrowieję, dzieki choć niedoleczony katar gdzies mi tam utkwił i meczy nadal...
Kupiłam tego czystka i pije od kilku dni - mam nadzieje że mi pomoże w podwyższaniu odporności

Co do kolorów to kilka jest plamek kolorystycznych u mnie jeszcze ale tak generalnie to nędza, burość i szarość listopadowa...normalnie deprecha jesienna w ogrodzie i we mnie...
Buziam!

Tak, jeszcze w ten weekend w miarę ciepło zapowiadają, u nas dopiero od niedzielnej nocy przymrozki zapowiadają.
Ale nie wiem czy to dobry pomysł żebyś nie całkiem zdrowa po ogrodzie latała...doprawisz się znowu! Odpuść sobie, wiosną zrobisz przecież.

My się jutro raniutko z Kasią na giełdę kwiatową do Tychów wybieramy, będzie miała okazję zobaczyć naszą dużą giełdę, potem już będziemy tylko imprezować

Trzymaj się ciepło Kochana