Ale fajnie, może się zgramy...ale ja to w parze z moją Mariolką , ale to ci na pewno nie przeszkadza..to właśnie z nią w ub roku wpłaciłyśmy zaliczkę na wyjazd do Barcelony - miał być w sierpniu ale ppte się pokićkało i wyjazd nie doszedł do skutku, kasę nam zwrócono i z Barcelony nic nie wyszło...
W dalszym ciągu nie mam pary ale może ktoś przeczyta?
ups, pozdrowienia dla Gospodyni
Po raz pierwszy nie zostawiłem na rabatach żadnych kłujących pomponów Dlatego będę je podziwiać u Ciebie