Dzięki Ewa,
Bardzo,o mocno to co się stało tąpnęło mną, naprawdę.
Placyk dopiero się rodzi, bukszpany jako tako ale 6 cisów które są też tam obok to po prostu tragedia - wyglądają jak sztuczne tzn.są zieloniutkie we w ogóle od 3 lat się nie zmieniają. Dokarmiam, podcinam a one ani na grubość ani na wysokość....nic, stoją w miejscu.
Mam ożankę i bardzo ją lubię. Zawitko ona jest nieporównywalnie u mnie wyższa i szybciej oraz mocniej się rozrasta niż moje przetaczniki ( też mam różowe) Oźanka w drugiej połowie sezonu robi się brzydsza, te jej kwiatostany już nie zrobią więc ją ścinamy tak jak szałwię i szybko odrasta i kwitnie ponownie, mączniaka nie zauważyłam.
Dzięki Sylwia,
Urlop już się kończy a wyjazd był na krótko, ale intensywnie.Po upałach ani śladu. Dziś i wczoraj to już raczej jesienne klimaty i zimno i mokro.
[i]Polinko, Makasiu, Nikita [/i]urlop a raczej urlopik udał się jak najbardziej.
Dolina Baryczy w której byłam pierwszy raz po wielu latach zachwyca, trasy rowerowe i kajakowe, cisza i spokój, enklawa dla ptaków, dobra infrastruktura - polecam. Na pewno tam wrócę jesienią, choć na jeden dzień,
I jeszcze kilka fotek z mojego krótkiego wypadu
Taki wielgaśny sadziec - wyższy ode mnie i gęściutki - u mnie w ogrodzie mam sadziec kupiony w Pęchcinie juz trzeci sezon i lichota - 5 gałązek i nie przyrastają, chociaz dbam o to żeby miał mokro, nawoże i kicha.....