Dzięki Bożenko za pochwały - takie komplementy od ciebie dla mnie i dla ogrodu powodują że....rosnę z dumy choć i tak już jestem wysoka...i z satysfakcją zapraszam na kolejne spotkanie do mnie tylko musimy uzgodnić termin
Zawsze chciałam mieć Kroksmię i mam. To nie są popularne kwiaty tu na O ale piękne, delikatne i nawet mimo że nie mam wiele czerwonego koloru w ogrodzie to w tym przypadku akceptuję tę czerwień na 100 %.
Monia, uwielbiam mojego sumaka o każdej porze roku - teraz gdy jego bordowe owocniki odcinają się kolorem od ciemnozielonych liści, za chwilę jesienią gdy będzie "płonął" czerwienią liści, ale i zimą czy wczesną wiosną gdy nie ma w ogóle liści bo rusza dość późno po zimie że względu na jego cudny pokrój i układ gałęzi. Przypomina mi jakiś afrykański baobab czy inne tego typu drzewo
Odrosty mnie wnerwiają - te z trawnika ścinamy kosiarką a z rabat po prostu wyrywam. Najgorzej z tymi w żywopłocie - ścinamy żywopłot 2 razy w roku więc jak docieram do krzaczków ligustra z nożycami to często odrosty sumaka sięgają mi po pas ale na szczęście łatwo się dają wyrywać i tyle. I tak sumak ma dla mnie więcej zalet niż wad. Powinnaś je mieć u siebie Monia, dałby ci wiele frajdy.
Nie Aniu - chciałabym dziś zrobić coś w swoim ogrodzie ale już wróciłam do domu bo padać zaczęło. Niewiele zrobiłam....a w tygodniu nie mam czasu bo wracam późno...poza tym też pada...a zaległości i planów dużo.
Miskanty malepartusy - mam 2 i dzięki nim mój widok na blok za płotem mniej mnie drażni bo się cudnie rozrosły
A w ice dance wyrosło mi takie coś - to chyba Kania, ale nie będę jej przyrządzać...i ryzykować