Nic z nią nie robię, na jesień ścinam i zostawiam. Powiem Ci, że była ona kupiona 20 lat temu w jakiejś szkółce,która prowadziła sprzedaż wysyłkową. Pamiętam papierowe katalogi i zachwyt nad nimi, wtedy ciężko było o jakieś nowości. I od tego czasu rośnie bujnie, przesadzana, wyrywana. Chociaż dzisiaj może się okazać, że to nie pampasowa a jakaś inna. Choć moja pamięć raczej mało zawodna jest. A potwierdzić tego już dziś nie ma kto