W tamtym roku z wielkim strachem podchodziłam do cięcia wiśni, Irenka po wizji lokalnej nakazała drastyczne przycięcie. Na efekty nie trzeba było długo czekać Widzę ile wypuściły nowych,ładnych gałązek w środku korony.
Niestety muszę mieć wszystko pod linijkę bo inaczej męczę się sama ze sobą...