Dziewczyny kochane dziękuję, że zaglądacie i od razu jakoś tak lepiej na duszy

Fajne uczucie wiedzeć, że ktoś o mnie pamięta...
Nic nie piszę bo nie chcę Was zamęczać marudzeniem

Wjazd dalej rozkopany, sprzętu i fachowca brak. Dobrze,że od rana do wieczora w pracy jestem to przynajmniej nie muszę przebywać w tym bałaganie

Wrócę ze zdjęciami i dobrym humorem jak znikną z mojego ogrodu hałdy ziemi i kamienia

Mam nadzieję, że nastąpi to szybciej niż jest zaplanowane!
Buziaki i miłego, słonecznego weekendu