regli
11:28, 15 maj 2013

Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
U nas wcale nie było lepiej. Tam gdzie teraz mamy warzywniak było pole śliwek - samosiejek, najmniejsze wyższe ode mnie. Wyrwać to to był koszmar. Momentami mąż już tracił cierpliwość, rzucał siekierę i klął na czym świat stoi. Szkoda, że zdjęć nie robiliśmy, ale wydawało nam się, że nie ma po co bajzlowi zdjęć robić, a teraz fajnie byłoby popatrzeć. Taką budę, którą widać u sąsiadów, też mieliśmy, tylko w zdecydowanie gorszym stanie. Wszystko tam było. Od majtek po piły, gwoździe i siekiery. Koszmar. Na szczęście to tez już za nami.
Nad posadzeniem czegoś wzdłuż tego pustego płotu cały czas myślę. Tuje nie wchodzą w grę. Za wielkie rosną, a to południowa strona i nie chcę mieć tylko cienia na działce. A z kolei cięte na żywopłot mi się nie podobają. Poza tym jestem tyle co po walce z przędziorkiem na tujach, które już mam i jakbym miała ich jeszcze więcej, to by mnie chyba załamka przy opryskach i czyszczeniu dopadła. A i tak zajęło mi to dwa dni. Takie jakieś faliste rabatki i posadzone przeróżne iglaki z czymś innym też średnio mi się podobają. Już chyba najprędzej jakiś bluszcz. Ale płot jest wspólny i nie wiem co na to sąsiedzi.
Nad posadzeniem czegoś wzdłuż tego pustego płotu cały czas myślę. Tuje nie wchodzą w grę. Za wielkie rosną, a to południowa strona i nie chcę mieć tylko cienia na działce. A z kolei cięte na żywopłot mi się nie podobają. Poza tym jestem tyle co po walce z przędziorkiem na tujach, które już mam i jakbym miała ich jeszcze więcej, to by mnie chyba załamka przy opryskach i czyszczeniu dopadła. A i tak zajęło mi to dwa dni. Takie jakieś faliste rabatki i posadzone przeróżne iglaki z czymś innym też średnio mi się podobają. Już chyba najprędzej jakiś bluszcz. Ale płot jest wspólny i nie wiem co na to sąsiedzi.
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem