Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Działka, która kiedyś (może) będzie ogrodem

Pokaż wątki Pokaż posty

Działka, która kiedyś (może) będzie ogrodem

regli 17:59, 16 maj 2013


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
Ewo dziękuję za pocieszenie
Obiecałam sobie, że na tym forum prywatności nie będzie. Ale co tam. Od jakiegoś czasu poszukuję pracy. Może nie jakoś intensywnie, ale jednak. Z poprzedniej musiałam zrezygnować, z żalem, ale też była to moja świadoma decyzja. Dzisiaj koło 10 wysłałam mailem swoje cv, o 11 był telefon, że mam się zgłosić na rozmowę, a o 14.30 miałam rozmowę. Oczywiście nie wiem jeszcze co z tego wyjdzie, ale sytuacja jakoś tak poprawiła mi nastrój.
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
nebel 18:40, 16 maj 2013


Dołączył: 12 lip 2012
Posty: 2465
To bardzo mnie cieszy,że masz lepszy nastrój, bo pewnie dobry, będziesz miała jak dostaniesz prace i skończy się niepewność. Trzymam kciuki, aby się udało i głowa do góry
ewa
____________________
Ogród Nebel
regli 23:33, 16 maj 2013


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
Hmmm... Dobry nastrój, brak niepewności... No cóż, akurat u mnie brak pracy nie jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na jedno i drugie. Choroba dziecka (a właściwie dwójki), leczenie lub jego brak, to są główne czynniki. I stąd ucieczka w ogrody. Ale to nie to forum. I dzisiaj postanowiłam, że pierwsza pensją, jak wrócę do pracy, to przeznaczę na projekt ogrodu Następną ma murek. Kolejne na altankę. Jeszcze następne na roślinki... No dobra, zagalopowałam się Za rok syn na studia się wybiera, trza kasę odkładać
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
regli 00:20, 17 maj 2013


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
Ja się chyba zastrzelę Poczytałam o tym bluszczu co mi Ala nakazała. No fajny. Ale, po pierwsze zagraża siatce, bo ją wygina i po kilku latach trza rozplątać i wyrzucić; a po drugie jest trujący. No dzieciom tłumaczę, że nie wolno żreć z działki wszystkiego, ale psu sąsiadów za diabła nie wytłumaczę. Nasz pies właściwie nie ma zapędów do objadania roślin (no chyba, że są to maliny, porzeczki, śliwki i groszek), ale jak Lunka (husky sąsiadów) obżerała przerastającą na ich stronę magnolię, to nasza też postanowiła jej pomóc i obżerała z naszej strony. Przyjdzie mi chyba wybetonować wszystko i skończą się problemy z działką.
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
nebel 00:47, 17 maj 2013


Dołączył: 12 lip 2012
Posty: 2465
Nie wiem o jakim bluszczu piszesz, ale ja swojego sąsiada 'przklinam' za pomysł posadzenia mi przy siatce dzikiego wina. Niby go przycina od swojej strony, ale tak się panoszy, ze niszczy i 'zagłusza' moje thuje, które przez to nie maja światła. A co do murków. Zamieściłaś jedno fajne zdjęcie, takiego czegoś, o czym i ja myślę. Mam trochę kamienia, który musze zagospodarować i to jest dobry pomysł.
Ale pomysł z wybetonowaniem działki jest taki sobie i nie myśl, ze nie będziesz miała problemu. Może mniej pracy, ale problemy same nas znajdują. Dlatego nie wiem jaki, ale problem na pewno będzie, już zycie się o to "postara" A tak na marginesie, to ogród może być na prawdę niezłą odskocznią od tego zwariowanego życia, pod warunkiem, że lubi się prace w nim i nie traktuje się tego jako kolejne wyzwanie, któremu trzeba koniecznie sprostać.
____________________
Ogród Nebel
AlicyaLK 10:33, 17 maj 2013


Dołączył: 25 mar 2013
Posty: 1167
regli napisał(a)
Ja się chyba zastrzelę Poczytałam o tym bluszczu co mi Ala nakazała. No fajny. Ale, po pierwsze zagraża siatce, bo ją wygina i po kilku latach trza rozplątać i wyrzucić; a po drugie jest trujący. No dzieciom tłumaczę, że nie wolno żreć z działki wszystkiego, ale psu sąsiadów za diabła nie wytłumaczę. Nasz pies właściwie nie ma zapędów do objadania roślin (no chyba, że są to maliny, porzeczki, śliwki i groszek), ale jak Lunka (husky sąsiadów) obżerała przerastającą na ich stronę magnolię, to nasza też postanowiła jej pomóc i obżerała z naszej strony. Przyjdzie mi chyba wybetonować wszystko i skończą się problemy z działką.



Hahha Renia, jesteś na etapie takim jak ja... czyli zamawiam betoniarkę z cementem
Widzisz co Nebel pisze? Przeklina sąsiada... znam takich przeklinających więcej dlatego zanim posadzisz dzikie wino musisz uzgodnić z sąsiadem....
Ja sadzę bluszcz pospolity pomimo mojej suni, ale ona ma zapędy raczej tylko do kopania, a nie do obgryzania, więc raczej nie będzie problemu....
Bardziej boje się, że ja coś zasadzę, a ona będzie chciała przesadzać
____________________
Pozdrawiam Alicja Kraina Czarów w fazie projektów
regli 12:53, 18 maj 2013


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
Nasza psica nie ma tendencji do obgryzania roślin ani łażenia po roślinach. W warzywniaku porusza się po wytyczonych ścieżkach, w rabatę z hostami nie włazi w ogóle, a jeśli jej się zdarzy, to roślinki skrzętnie omija. Ale za to pies sąsiadów jest w tym temacie totalnie nieogarnięty. Z nudów obgryza, to co odstaje lub wystaje. A że ją lubię wielce (jak większość psów), to jej niespodzianki w postaci trujących roślin nie zrobię. Natomiast wzdłuż tego ogrodzenia posadziłabym chyba jakiś berberys kolumnowy. Myślę dalej....
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
zbigniew_gazda 14:02, 18 maj 2013


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11152
Cześć regli. To zależy też czyje jest ogrodzenie z siatki. Jak sąsiada to może robić wstręty jak gałązka z twojego żywego ogrodzenia dotknie do siatki. Wojna gotowa. Jak Twoje to inna para kaloszy. Mam żywopłot z berberysu czerwonego. Jest bardzo ładny ale ma też minusy. Trzeba go strzyc. Mój na boki przed strzyżeniem ma ok 1 m. Druga sprawa to cierpi od czasu do czasu na zamieranie pędów zwłaszcza gdy przemarznie. Wtedy konieczne jest usunięcie chorych pędów i opryskanie środkiem grzybobójczym. No i ma kolce i po każdej robocie pomimo rękawic konieczny jest zabieg wyciągania igłą resztek wbitych w rączki ha ha ha. (wczoraj właśnie dłubałem)
A może posadź tak popularne tuje szmaragd albo choinę kanadyjską. Za ładne berberysy trzeba dać 12 zł za sztukę a za tuję na wiosnę taką 1, 2 m dasz 18 zł. Dumaj dalej i napisz co z robotą?
____________________
Zbyszek - *** Nasz przydomowy ogródek *** Wizytówka ***
regli 15:03, 18 maj 2013


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
Dziękuję Zbyszku za szybką odpowiedź Chyba mnie wyleczyłeś z berberysów w żywopłocie. Przy jednym czy dwóch krzaczkach, to jeszcze mogę pocierpieć, ale przy 23 metrach tych krzaków nie dałabym rady. Chciałabym w tym miejscu coś raczej lekkiego, coś co mogłoby stanowić również tło dla innych roślin. Poza ty to południowa strona działki, więc nie chcę nic wielkiego co mi będzie mocno zacieniać. Wiem, że tuje można ciąć i prowadzić jak żywopłot, ale w takiej formie mi się nie bardzo podobają. W tym roku moje tuje zaatakował przędziorek. Wszystkie są od środka mocno przerzedzone i jakby były cięte w żywopłot, to by mi gołe badyle sterczały, a tak to chociaż z wierzchu jest coś zielonego. Tak więc dumam dalej
A z robotą, to może coś się wyklaruje za jakieś 2 tygodnie.
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
madzielena 11:04, 19 maj 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 656
Renatko wstawiam zdjęcie płotu Babci. Przepraszam za jakość ale robione było wieczorem.



Jak widzisz jest to straszna gęstwina. Jest z nim sporo pracy, a do tego w zimie nie zdobi bo opadają mu liście. Najładniejszy jest jesienią, kiedy ma rozmaite kolory.

Nie wiem jak teraz można by go usunąć - chyba tylko razem z płotem
____________________
Magda - Działeczka koło Muzeum
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies