Dzien dobry Kasiulek, wybacz, nie dam rady nadrobic Za dlugo mnie nie bylo, a jeszcze troche nie bedzie Ale obejrzalam astry, kurcze no nie ma sily, jesien juz tupie za drzwiami
Sciskam jednak optymistycznie i radosnie, bo przeciez wciaz jest wrzesien
Coś tam kupiłam kilka jezówek zółtych i czerwonych, ale nie mam gdzie posadzic wiekszej ilości.Najbardziej cieszę sie z martagonów bo dośc duże cebulki mi się udało kupic, szkoda ze takie drogie.Pozdrawiam Kasiu .
Ło matko...Bociusia...już myślałam, że się gdzieś zgubiłaś A pytanko będę miała trawiaste do Ciebie. Ale to się nie spieszy. Obrób się, a zimą Cię przycisnę
Dzisiaj to całkowicie jesiennie...a wczoraj takie piękne słoneczko świeciło...
No, nie wiem właśnie...albo wciornastki na mieczykach, w następnym roku szpeciele i przędziorki...o mączniaku wcale nie wspominam. Czy to wszystko nie może grzecznie sobie bez jakiś świństw przebrzydłych rosnąć???!!!