Zrobiło mi się jakieś paskudztwo na głowie i musiałam się tego pozbyć. Zrobili co trzeba, teraz tylko czekam na wynik, ale nie myślę o tym , bo bym zwariowała. W środę idę do pracy.

A widzę, że Ty już się uporałaś z natłokiem pracy i wracasz do nas? Cieszy mnie to bardzo, bardzo.
Buziolki wysyłam - 4

A ten cudaczek na owoce berberysu chyba przyleciał. Jaka to radość widzieć przyrodę tak obok siebie.

Przyleciałam zobaczyc tego kosa , no i zdjęcia sa . Na berberysowe owocki przyszedł faktycznie. Cieszę sie ze udało Ci się zrobic zdjęcia to sporo radości. Miłej niedzieli.

Pozdrowionka niedzielne zostawiam

Kindzia , przekrój jabłko na pół i rzuć pod berberysa.. kos ci będzie dozgonnie wdzięczny.
Resztę poczytałam i obejrzałam.... łącznie z fajnym kominkiem... piesiem, lodową krainą i zajrzałam do pustej butelki po nalewce

Kasiu nadrobiłam ,przed kominkiem się ogrzałam i uciekam dalej.Pozdrawiam zimowo