Pryskać możesz wszystko co wystaje na stałe z ziemi i wiosną puszcza listki. Termin to koniec lutego, początek marca. Zależy od pogody. Ja pryskam róże, krzewy owocowe, teraz mi doszły buczki...wszystko można na czym żerują jakieś robale.
Ostatnio mało mnie na forum, ale teraz mi się już wszystko normuje i mam mocne postanowienie poprawy...czyli będę zaglądać do Ciebie
Mam na razie jednego wnusia (wnuczka w styczniu się pojawi), ale to już duży chłopiec i nie potrzebuje już takiego niańczenia jak kiedyś...
U nas też były przymrozki, dalie już w sobotę wykopane. Dzisiaj, jak wracaliśmy z cmentarza, widziałam jeszcze piękne dalie w ogródkach...nie wszędzie widać przymrozek złapał...
U mnie już łyso się zrobiło
Bardzo to miłe, co piszesz Jeszcze mam miejsca, które wymagają zmian, ale koncepcji i chęci brak po sezonie...może zimą coś wymyślę. Na razie czekam na zimowe odrętwienie, trochę czasu więcej dla siebie mi potrzeba.
Panów ogrodu jest dwóch i to jest malutki problem...ale powolutku się rozwiązuje.
Pozdrówka
Moje dalie to już wspomnienie...ale ostatnie ich zdjęcia jeszcze mam, z soboty rano
Figo nie jest specjalnie szkudny, ale jak to szczeniak, swoje za uszami ma I złodziej jest okropny...żadna skarpetka, but czy papuć nie może być w jego zasięgu
Pogoda Ci sprzyja Agatko, możesz sadzić a sadzić...